Przez ponad miesiąc w ogóle nie używałem swojego nie-smartowego auta. I we wtorek musiałem jechać do Modlina na lotnisko. Powiedziałem sobie, że podaruję sobie odrobinę luksusu i pojadę czymś większym, niż smart. No i zaglądam rano do bagażnika, a tam cały karton - 20 butelek Paulanera - kupiony parę tygodni temu i kompletnie przeze mnie zapomniany
Poczułem się, jakbym znalazł jakiś skarb
Poczułem się, jakbym znalazł jakiś skarb
"Shit happens" (Paulo Coelho) :o)