odgrzebę temat. Po wielu dniach walki z elektroniką udało mi sie zmusić smarka do wrzucenia biegu. Dzięki małej pomocy LAZYego oraz Alla a także miłej dziewczyny z kabrioleta doszedłem do przyczyny O na wyświetlaczu. SD niestety nie pomogło bardziej niż Delphi czy Magneti Marelli. Problem tkwił w uwalony sterowniku ABSu. Ot taka niespodzianka.
Po rozebraniu i wyczyszczeniu siłownika od włączania sprzęgła (roznitowałem i wyczyściłem wnętrze i przesmarowałem) silnik zaczął załączać bieg. Przed czyszczeniem było czuć jedynie delikatne szarpnięcia po wrzuceniu biegu i po chwili pojawiały się 3 kreski. Teraz bieg włącza się na wyświetlaczu bez problemu, ale po muśnięciu gazu jest objaw taki jakby od razu puszczało sprzęgło- auto od razu zrywa i gaśnie. Po przekręceniu kluczyka każdorazowo słychać działanie aktuatora przez sekundę. Problem jest natury elektrycznej czy mechanicznej?
Po rozebraniu i wyczyszczeniu siłownika od włączania sprzęgła (roznitowałem i wyczyściłem wnętrze i przesmarowałem) silnik zaczął załączać bieg. Przed czyszczeniem było czuć jedynie delikatne szarpnięcia po wrzuceniu biegu i po chwili pojawiały się 3 kreski. Teraz bieg włącza się na wyświetlaczu bez problemu, ale po muśnięciu gazu jest objaw taki jakby od razu puszczało sprzęgło- auto od razu zrywa i gaśnie. Po przekręceniu kluczyka każdorazowo słychać działanie aktuatora przez sekundę. Problem jest natury elektrycznej czy mechanicznej?