Bumagę pisz, się nie przejmuj. Ćwiczyłem u Warty takie akcje. Pisz łazawo-merytorycznie. Rachuneczki za zakupy dołącz, bo to przecież Twój daily, ale klasyk, ukochana zabawka.
Rzeczoznawca popatrzył do książki i mu wyszło, że taki rocznik to tyle wart. Figę z makiem! Jakby mi ktoś w Piksla wjechał to bym bezczelnie i bez najmniejszych wyrzutów sumienia jego OC oskalpował i ogryzł do kości. W razie problemów bym się podparł autorytetem kancelarii prawnej.
Z życia wzięte: miałem Ci ja Favoritkę, stary gruz (jedno z moich ulubionych aut) i tuż przed tym jak mi w niej zaparkowała pewna przemiła pani akurat zrobiłem silnik i zawieszenie, ale tak na tip-top. Pierwsza propozycja przyszła na 1600 złotych i auto na złom. Traf chciał, że za drobne 1500 to akurat w Favoritce można było całe zawieszenie zmienić. Faktury miałem jeszcze ciepłe prosto z drukarki. Popchnąłem bumagę łzawo-merytoryczną i nagle im pała zmiękła na ponad 1000 zł. Na szrotoblacharce zrobiłem znowu na tip top, jeszcze na kawę i lody zostało. A nic w piśmie nie ściemniałem, po prostu byłem skupiony na fakcie, że pierwsza oferta od ubezpieczyciela zawsze taka z biodra wystrzelona jest, bo się musi na koniec kwartału w danym oddziale wynik finansowy zgadzać.
Reasumując, oddychaj, nie denerwuj się, cierpliwie ćwicz i rozwijaj epistolografię.
Rzeczoznawca popatrzył do książki i mu wyszło, że taki rocznik to tyle wart. Figę z makiem! Jakby mi ktoś w Piksla wjechał to bym bezczelnie i bez najmniejszych wyrzutów sumienia jego OC oskalpował i ogryzł do kości. W razie problemów bym się podparł autorytetem kancelarii prawnej.
Z życia wzięte: miałem Ci ja Favoritkę, stary gruz (jedno z moich ulubionych aut) i tuż przed tym jak mi w niej zaparkowała pewna przemiła pani akurat zrobiłem silnik i zawieszenie, ale tak na tip-top. Pierwsza propozycja przyszła na 1600 złotych i auto na złom. Traf chciał, że za drobne 1500 to akurat w Favoritce można było całe zawieszenie zmienić. Faktury miałem jeszcze ciepłe prosto z drukarki. Popchnąłem bumagę łzawo-merytoryczną i nagle im pała zmiękła na ponad 1000 zł. Na szrotoblacharce zrobiłem znowu na tip top, jeszcze na kawę i lody zostało. A nic w piśmie nie ściemniałem, po prostu byłem skupiony na fakcie, że pierwsza oferta od ubezpieczyciela zawsze taka z biodra wystrzelona jest, bo się musi na koniec kwartału w danym oddziale wynik finansowy zgadzać.
Reasumując, oddychaj, nie denerwuj się, cierpliwie ćwicz i rozwijaj epistolografię.