Ostatnio jak skończyły się minusowe mrozy i są temperatury powyżej 5 C spalanie spadło do rekordowo niskich wartości. Tankuję na BP Ultimate Diesel za ~5.4 i 200 kilometrów przejechałem za 35 zł. Wychodzi niecałe 3.3 litra, ale przyznać trzeba że korków ostatnio mało a i moja prędkość przeważnie to stałe 50-60 km/h na 5 biegu. Z pod świateł ruszam zawsze z impetem. Staram się hamować silnikiem, no i też nie grzeję zbytnio bo ciepło jest.
Ciągle zastanawiam się czy przerzucić się na najtańszego diesla z okolicy - W auchanie mają po 4.20. Wydaję mi się, że na lepszym dieslu silnik pracuje ciszej i mniej kopci, ale cuchnie wciąż strasznie jak to na diesla przystało. :P
Ciągle zastanawiam się czy przerzucić się na najtańszego diesla z okolicy - W auchanie mają po 4.20. Wydaję mi się, że na lepszym dieslu silnik pracuje ciszej i mniej kopci, ale cuchnie wciąż strasznie jak to na diesla przystało. :P