Nie chcę bawić się w kanistry, etc. Po prostu martwię się, czy mi auto nie stanie. Kilka miesięcy temu też miałem podobną sytuację z kropkami - miałem 4/5, przejechałem dość szybko i "agresywnie" przez skrzyżowanie (a na nim koleiny, tory tramwajowe, etc) i nagle zgasły mi 2 kropki. Z tym, że wtedy ponownie zapaliły się po kilku, kilkunastu minutach.
Martwię się tym, czy bak rzeczywiście jest zalany do pełna.
Jakie jest Twoim zdaniem rozwiązanie zagadki? Bak pełny, kolega coś pomieszał i wlał więcej, niż 5l, a kropki po prostu postanowiły się ze mną zabawić? :P
Martwię się tym, czy bak rzeczywiście jest zalany do pełna.
Jakie jest Twoim zdaniem rozwiązanie zagadki? Bak pełny, kolega coś pomieszał i wlał więcej, niż 5l, a kropki po prostu postanowiły się ze mną zabawić? :P