Kilka lat temu napdało mnie by doświadczyc jako to jest jeździć Roadsterem dieslem .
Udało mi się wyszukać okaz z fabrycznym lakierem i z uszkodzonym silnikiem a co najważniejsze z twardym dachem .
Troche to trwało - dokonałem sporej ilości poprawek wstępnego projektu gdyż dopiero praktyka pokazała słabe strony pewnych rozwiązań.Głownie elektroniki Roadsterowej.
Więc finalnie auto rozebrałem do niemalże karoserii i zastosowałem instalacje oraz elektronika z cdika 2001r jako najmniej upierdliwa w serwisie i zachowaniu w ten sośób wyeliminowałem SAMa oraz kontrolę trakcji w której lubi psuć się czujnik kąta skrętu- pompa abs takze z 2001r tak więc z systemów jest ABS oraz antypoślizg podczas przyspieszania co mozna wyłaczyc klawiszem.
Z zespołu napędowego mamy jednostkę cdi z 2005r którą udało mi sie kilka lat temu nabyć z przebiegiem 75 tys teraz ma 78 , wszystko zsynchronizowane z zegarami roadsterowymi oraz dodatkowo wskaźnik ciśnienia doładowania.
W zespole napędowym wyeliminowałem EGR całkowicie - jest elektroniczy emulator a zamiast egra rura - identycznie jak w przepisie Łysego, zbiornik paliwa 33litry fabryka , elektronika zbiornika oryginalna oraz zegary daja w efekcie prawdziwe wskazania - inaczej był by problem w kalibracji zbiornika.
Spalanie na fabrycznym sofcie gdzie i tak bardzo przyjemnie sie zachowuje poniżej 4 litry , na programie mocniejszym nieznacznie więcej może z 3 setki różnicy , v max prawie 180km/h , oczywiście dolny zakres spalania przy normalnym uzytkowaniu
prędkość przyjemna przelotowa 130 .
Kolejny raz nie podjął bym sie takiej przeróbki choc pewnie po tym doświadczniu trwało by to kilkakrotnie mniej czasu ale i tak sporo zajęło.

A co z elektrykiem ?

czeka w kolejce