Zaloguj się do forum, aby móc korzystać ze wszystkich jego funkcji!

[454] pierwsze auto - forfour

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tryby wyświetlania wątku
[454] pierwsze auto - forfour
#1
 vv0vv3r 
Cześć wszystkim,

mam 20 lat i zaoszczędziłem na auto. Na chwilę obecną najbardziej podoba mi się właśnie Smart Forfour 1.3l.
Piszę tutaj by się upewnić, że to dobry wybór.

Przeznaczenie: dojazdy do szkoły i pracy, myślę, że około 1000km na miesiąc, czasami jakiś dłuższy wyjazd.

Oczekiwania: 
- na pewno oszczędność, z tego co wyczytałem spalanie jest w miarę niskie, 5-6l/100km
- czytałem też, że części to w 40% procentach mitsubishi colt i nie ma z nimi problemu, jednak gorzej jest karoserią i wnętrzem
- niska awaryjność - podobno nie ma tak źle z tym smartem, ale ciekawi mnie co wy myślicie
- na uczelnie jadę 15 - 20 km autostradą dlatego myślałem o wersji 1.3l
- na pewno skrzynia manualna - słyszałem, że półautomat w tym smarcie jest dosyć awaryjny

 Podsumowując chcę małe, ekonomiczne i nisko awaryjne auto klasy B, spodobał mi się smart ze względu na wygląd i oryginalność.
Na sam samochód chciałbym wydać 9 000 - 10 000zł. Do tego na pewno dojdzie ubezpieczenie i "pielęgnacja" u mechanika zaraz po zakupie.

Czy myślicie, że jest to dobry wybór? Czy może o czymś nie wiem? Jeśli tak, to na co zwracać uwagę przy zakupie?

Z góry dzięki za odpowiedzi,
Michał
 Odpowiedz
#2
 raffa 
Cześć Michał Smile

Nie wiem, na którą uczelnię jeździsz, ale jeśli ŚUM, albo UŚ w Kato, to rozważ jednak fortwo Very happy Nie wiem, jak teraz wygląda sprawa z miejscami na AWFie na Mikołowskiej.

Tak czy inaczej, witamy w klubie i jak już kupisz autko, to zapraszamy na nasze comiesięczne spotkania. Więcej info w odpowiednim wątku na forum Smile Na przełomie miesiąca zawsze wrzucam proponowane terminy, więc będzie łatwo znaleźć.

Niestety nie kojarzę 454, więc nie będę się wypowiadał na jego temat. Powodzenia w poszukwaniach Smile Trzymam kciuki Smile
 Odpowiedz
#3
 Login 
Odpowiadając w kolejności:
- "Chyba k**** w locie z przepaści" - cytat właściciela takiego 1,3 po przeczytaniu twego postu, ale jeździ tylko po zatłoczonym mieście. Nie ma większej różnicy czy wybierzesz 1,0 czy 1,5. Zależnie od trybu i sposobu jazdy będą miały zbliżone spalanie. W starych autach to i tak stan najważniejszy. Więc 1,5 będzie nawet lepszym wyborem. Mając 1,5T mam takie spalanie jak 1,3. 1,0 urwie ci OC a też jest jakkolwiek dynamiczny.
- Prócz części wizualnych to Colt, więc japońska bezawaryjność. Wsiadasz, jedziesz. Więc to super jak na pierwsze auto.
- 20km po autostradzie to krótki dystans nie odczujesz większego dyskomfortu jadać 0,6 czy 6l.
- Automat ponoć ssie, nie miałem.

Zwracać uwagę na wszystko Wink. Cokolwiek przeoczysz zapłacisz za to. Części blacharskich jest coraz mniej i sporo podrożały na przestrzeni ostatnich lat. Spalanie realnie będziesz miał pewnie wyższe od 5-6l. Pewnie bliżej 7-8l. Diesel bardziej oszczędny jeśli nie zraża cię kultura pracy tak jak inne 3 cylindry. Ogólnie trwałe, bezawaryjne, trochę od spodu rdzewiejące.
Typowy japończyk i jak nie ten to weź inny lub jakiś dziadkowóz ze śmiesznym przebiegiem do którego nie będziesz musiał dokładać. Lepiej jak auto trochę więcej pali a nie musisz go naprawiać. Jakikolwiek wolnossący diesel praktycznie nie pali i nie jedzie, ale będzie miał kosztowne usterki ze względu na wiek. Decyzja należy do ciebie.
Ogólnie ciekawy wybór jak na pierwsze auto.
 Odpowiedz
#4
 psuwacz 
Nienaukowo powiem, że widuję 454 "na mieście" - od lat te same. Z fortwo powtarzająca się historia to: widzę młodego posiadacza za kółkiem i widzę to auto trzy razy, po czym znika. Z autopsji nie mam co mówić, bo przestałem liczyć, na pewno traktując go jako kolejne toczydło, nie miałbym już dawno ani jednego.
@Login wyłożył rzecz bardzo sensownie: ten ff będzie na pewno w kategorii nieco większego ryzyka jeśli chodzi o koszty utrzymania, niemniej wciąż mieści się w kategoriach "tanie daily" - z premią za oryginalność.
Zautomatyzowany ff występuje w przyrodzie, niektórzy mają szczęście cieszyć się nim długo - niemniej jakakolwiek usterka skrzyni oznacza koniec przygody lub zaporowe koszty i czas poszukiwania części/ fachowców /dochodzenia do prawdy - zdanie, które potwierdza nawet Filip ze Smargarage, a który bez mrugnięcia okiem ogarniał mi niemożliwe rzeczy w ft.

Ponadto sam trochę odpowidasz na swoje wątpliwości: znajdując sztukę z działającą karoserią i wnętrzem - mechanicznie da się go okiełznać bez większych zmartwień. Nie słyszałem o jakichś wartych wspominania problemach z elektryką,czy silnikiem i jego osprzętem: najczęściej w tym wieku pojawiają się oczywiste przypadki jak w każdym innym aucie: akumulator, rozrusznik.
Rzadko wyskoczy komuś przepustnica, czasem trzeba zregenerować soczewki reflektorów.
 Odpowiedz
#5
 vv0vv3r 
(25.02.2023, 19:55)Login napisał(a): Odpowiadając w kolejności:
- "Chyba k**** w locie z przepaści" - cytat właściciela takiego 1,3 po przeczytaniu twego postu, ale jeździ tylko po zatłoczonym mieście. Nie ma większej różnicy czy wybierzesz 1,0 czy 1,5. Zależnie od trybu i sposobu jazdy będą miały zbliżone spalanie. W starych autach to i tak stan najważniejszy. Więc 1,5 będzie nawet lepszym wyborem. Mając 1,5T mam takie spalanie jak 1,3. 1,0 urwie ci OC a też jest jakkolwiek dynamiczny.
- Prócz części wizualnych to Colt, więc japońska bezawaryjność. Wsiadasz, jedziesz. Więc to super jak na pierwsze auto.
- 20km po autostradzie to krótki dystans nie odczujesz większego dyskomfortu jadać 0,6 czy 6l.
- Automat ponoć ssie, nie miałem.

Zwracać uwagę na wszystko Wink. Cokolwiek przeoczysz zapłacisz za to. Części blacharskich jest coraz mniej i sporo podrożały na przestrzeni ostatnich lat. Spalanie realnie będziesz miał pewnie wyższe od 5-6l. Pewnie bliżej 7-8l. Diesel bardziej oszczędny jeśli nie zraża cię kultura pracy tak jak inne 3 cylindry. Ogólnie trwałe, bezawaryjne, trochę od spodu rdzewiejące.
Typowy japończyk i jak nie ten to weź inny lub jakiś dziadkowóz ze śmiesznym przebiegiem do którego nie będziesz musiał dokładać. Lepiej jak auto trochę więcej pali a nie musisz go naprawiać. Jakikolwiek wolnossący diesel praktycznie nie pali i nie jedzie, ale będzie miał kosztowne usterki ze względu na wiek. Decyzja należy do ciebie.
Ogólnie ciekawy wybór jak na pierwsze auto.
Dzięki za rady.

naprawde nie ma roznicy miedzy 1.1 a 1.3? 
śmieszny przebieg to ile? bo ustaliłem sobie górną granice 200k, wydaje mi się okej, choc wiadomo, że przebieg przebiegowi nie równy
 Odpowiedz
#6
 vv0vv3r 
(26.02.2023, 11:20)psuwacz napisał(a): Nienaukowo powiem, że widuję 454 "na mieście" - od lat te same. Z fortwo powtarzająca się historia to: widzę młodego posiadacza za kółkiem i widzę to auto trzy razy, po czym znika. Z autopsji nie mam co mówić, bo przestałem liczyć, na pewno traktując go jako kolejne toczydło, nie miałbym już dawno ani jednego.
@Login wyłożył rzecz bardzo sensownie: ten ff będzie na pewno w kategorii nieco większego ryzyka jeśli chodzi o koszty utrzymania, niemniej wciąż mieści się w kategoriach "tanie daily" - z premią za oryginalność.
Zautomatyzowany ff występuje w przyrodzie, niektórzy mają szczęście cieszyć się nim długo - niemniej jakakolwiek usterka skrzyni oznacza koniec przygody lub zaporowe koszty i czas poszukiwania części/ fachowców /dochodzenia do prawdy - zdanie, które potwierdza nawet Filip ze Smargarage, a który bez mrugnięcia okiem ogarniał mi niemożliwe rzeczy w ft.

Ponadto sam trochę odpowidasz na swoje wątpliwości: znajdując sztukę z działającą karoserią i wnętrzem - mechanicznie da się go okiełznać bez większych zmartwień. Nie słyszałem o jakichś wartych wspominania problemach z elektryką,czy silnikiem i jego osprzętem: najczęściej w tym wieku pojawiają się oczywiste przypadki jak w każdym innym aucie: akumulator, rozrusznik.
Rzadko wyskoczy komuś  przepustnica, czasem trzeba zregenerować soczewki reflektorów.
Dzięki wielkie
 Odpowiedz
#7
 Cimota 
Mam od ponad 4 lat 1,5 109 HP. Mało problematyczne auto, całkiem zwinne. Nie jeżdżę nim dużo. Problemy w tym czasie: zabrudzona przepustnica, linki ręcznego, zacisk tylny, słabe światła. U mnie nie wystąpił (jeszcze) typowy problem z silnikiem wycieczki tylnej, linki otwierania drzwi, problem ze wspomaganiem kierownicy...
 Odpowiedz
#8
 Login 
(27.02.2023, 21:13)vv0vv3r napisał(a): naprawde nie ma roznicy miedzy 1.1 a 1.3? 
Oczywiście że jest różnica. Mniejsza moc i 3 cylindry zamiast 4. Aczkolwiek nie jest to astronomiczna różnica. Wyposażeniowo będzie pewnie to samo. Jeszcze nie spotkałem FF bez klimy i choćby przedniej elektryki.
Najlepiej przejedź się każdym. Może się okazać że jakiś silnik czy nawet FF jest nie dla ciebie.

(27.02.2023, 21:13)vv0vv3r napisał(a): śmieszny przebieg to ile? bo ustaliłem sobie górną granice 200k, wydaje mi się okej, choc wiadomo, że przebieg przebiegowi nie równy
Dla mnie realny <100k dla starych aut. Smarty mają dobrej jakości wnętrze i niektóre z prawdziwymi 250k wyglądają lepiej niż te 100k.

Jako że parę miesięcy temu szukałem z kolegą FF. To jeszcze takie spostrzeżenia (pasują też do innych aut):
- działająca klima to rzadkość (dolicz z 1,5k by to zrobić),
- ludzie kłamią więc nie jeździj daleko (sugeruję <30km),
- komisy mają syf,
- sparciałe opony w "zadbanych" sztukach,
- ludzie jak planują sprzedaż to potrafią nawet najmniejszych usterek nie naprawiać miesiącami które potem się mszczą,
- wszelkie drutowanie wskazuje że ktoś nie serwisował prawidłowo,
- jeżeli samochód wygląda na zdjęciach jak gówno to w rzeczywistości będzie jeszcze gorzej i nie ma sensu go oglądać
- zdarza się na że miejscu dowiadujesz się że usterka "łatwa i tania" do naprawy. To czemu tego chłop nie zrobił? Nie raz jakaś pierdoła może kosztować 50zł a robocizna 300.
Lepiej zapłacić więcej za auto w dobrym stanie niż pozorna okazja z "tylko" paroma usterkami, gdzie spokojnie kasa włożona wyjdzie wyższa. Czasu i nerwów nikt ci nie zwróci.
Zapewne będziesz miał kogoś do pomocy. Wysłuchaj tej innej osoby podchodź na spokojnie. Skalkuluj koszty przywrócenia do stanu użyteczności, czy tam zakupu nowych opon...
Lepiej "stracić" parę stówek na sprawdzenie niż kupić grata.

Jako że budżetowo idziesz dość wysoko jak na FF. To możesz wybierać i tylko brać pod uwagę najbardziej zadbane sztuki. Aczkolwiek wysoka cena nie oznacza że dana sztuka jest zadbana. Zakup auta to przeprawa.

Weź pod uwagę że w tym budżecie możesz mieć 10 letnie, które będzie bezpieczniejsze i po prostu nowsze. Więc potencjalnie mniej usterkowe, bo nie będzie usterek ze względu na wiek.
 Odpowiedz
#9
 vv0vv3r 
(28.02.2023, 19:24)Login napisał(a):
(27.02.2023, 21:13)vv0vv3r napisał(a): naprawde nie ma roznicy miedzy 1.1 a 1.3? 
Oczywiście że jest różnica. Mniejsza moc i 3 cylindry zamiast 4. Aczkolwiek nie jest to astronomiczna różnica. Wyposażeniowo będzie pewnie to samo. Jeszcze nie spotkałem FF bez klimy i choćby przedniej elektryki.
Najlepiej przejedź się każdym. Może się okazać że jakiś silnik czy nawet FF jest nie dla ciebie.

(27.02.2023, 21:13)vv0vv3r napisał(a): śmieszny przebieg to ile? bo ustaliłem sobie górną granice 200k, wydaje mi się okej, choc wiadomo, że przebieg przebiegowi nie równy
Dla mnie realny <100k dla starych aut. Smarty mają dobrej jakości wnętrze i niektóre z prawdziwymi 250k wyglądają lepiej niż te 100k.

Jako że parę miesięcy temu szukałem z kolegą FF. To jeszcze takie spostrzeżenia (pasują też do innych aut):
- działająca klima to rzadkość (dolicz z 1,5k by to zrobić),
- ludzie kłamią więc nie jeździj daleko (sugeruję <30km),
- komisy mają syf,
- sparciałe opony w "zadbanych" sztukach,
- ludzie jak planują sprzedaż to potrafią nawet najmniejszych usterek nie naprawiać miesiącami które potem się mszczą,
- wszelkie drutowanie wskazuje że ktoś nie serwisował prawidłowo,
- jeżeli samochód wygląda na zdjęciach jak gówno to w rzeczywistości będzie jeszcze gorzej i nie ma sensu go oglądać
- zdarza się na że miejscu dowiadujesz się że usterka "łatwa i tania" do naprawy. To czemu tego chłop nie zrobił? Nie raz jakaś pierdoła może kosztować 50zł a robocizna 300.
Lepiej zapłacić więcej za auto w dobrym stanie niż pozorna okazja z "tylko" paroma usterkami, gdzie spokojnie kasa włożona wyjdzie wyższa. Czasu i nerwów nikt ci nie zwróci.
Zapewne będziesz miał kogoś do pomocy. Wysłuchaj tej innej osoby podchodź na spokojnie. Skalkuluj koszty przywrócenia do stanu użyteczności, czy tam zakupu nowych opon...
Lepiej "stracić" parę stówek na sprawdzenie niż kupić grata.

Jako że budżetowo idziesz dość wysoko jak na FF. To możesz wybierać i tylko brać pod uwagę najbardziej zadbane sztuki. Aczkolwiek wysoka cena nie oznacza że dana sztuka jest zadbana. Zakup auta to przeprawa.

Weź pod uwagę że w tym budżecie możesz mieć 10 letnie, które będzie bezpieczniejsze i po prostu nowsze. Więc potencjalnie mniej usterkowe, bo nie będzie usterek ze względu na wiek.

Dzięki wielkie za rady, skorzystam z nich.
A jesteś może w stanie polecić czy zasugerować jakieś 10letnie auta? Bo szczerze na takim otomoto w tej cenie po 2010roku to pojedyncze pandy czy twingo widzę
 Odpowiedz
#10
 BASTOS 
1,3 to bardzo dobry, oszczędny wybór. 1.0 i 1.1 to tylko 3 cylindry więc inna kultura pracy, 1.5. będzie bardziej dynamiczny. Co do spalania. Wszystko zależy od stylu jazdy, można spokojnie zmieścić się w 6 litrach. Co do cen części, zależy jak trafisz. Raz ktoś sprzeda tanio, raz drogo. Warto zawsze zapytać się w ASO ile to kosztuje, czasem handlarze portalowi wystawiają drożej niż nówka.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
"Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem"
 Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Niestabilna jazda, auto "myszkuje" imovane 5 539 03.01.2024, 21:51
Ostatni post: Kanapa
Sad KRĘCI ROZRUSZNIK, JEDNAK AUTO NIE ODPALA- ŚWIECI SIĘ CHECK patka.3 13 4.581 13.12.2019, 21:34
Ostatni post: patka.3
  [454] Świeżo zakupione auto, pytań kilka :) Haiqs 13 6.030 13.09.2018, 14:26
Ostatni post: BASTOS



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



Menu