Z tego co piszesz jeździsz motocyklem, skuterem i też samochodem poza miastem.
Jeżeli żaden z tych pojazdów nie gwarantuje Ci komfortu w korkach to spróbuj rowerkiem po ścieżkach rowerowych – najlepiej z silniczkiem elektrycznym.
Jeżeli i to nie pomoże w rozwiązaniu Twojego problemu to metro (podobno jest niezłe w Londynie) albo musisz wpaść w stan zwany spieszeniem, czyli chodzić na tzw piechotkę.
A jak być chciał się dowartościować w korkach szczególnie, to przyjedz do Warszawy – naprawdę polecam.
Jeżeli żaden z tych pojazdów nie gwarantuje Ci komfortu w korkach to spróbuj rowerkiem po ścieżkach rowerowych – najlepiej z silniczkiem elektrycznym.
Jeżeli i to nie pomoże w rozwiązaniu Twojego problemu to metro (podobno jest niezłe w Londynie) albo musisz wpaść w stan zwany spieszeniem, czyli chodzić na tzw piechotkę.
A jak być chciał się dowartościować w korkach szczególnie, to przyjedz do Warszawy – naprawdę polecam.