Mam bardzo kochanego Smarta, czarny, sporo chromu, 2002 r.
Niestety przed liftem.
Trochę wkurzają mnie przednie reflektory. Zastanawiam się czy nie zmienić jego wizerunku: wymienić przednie panele i reflektory.
Dzięki wiedzy zdobytej na forum wiem, ze jestem to w stanie zrobić bez problemu.

WADY POMYSŁU
- zamieniam oryginał - jeżeli w np. S.C. podam nr
nadwozia to będą mieli w komputerze inne
części (panele reflektory itp),
- wydam „trochę” kasy,

- będę musiał zrezygnować z fajnego i dośc drogiego
ospojlerowania dobrej firmy tuningowej ORCIARI w
które zainwestowałem.

ZALETY POMYSŁU
- satysfakcja z realizacji pomysłu,
- nowy wizerunek auta,
- możliwość odzyskania części kasy (stare panele i
reflektory),
- w razie odsprzedaży wyższa cena.

Warto bo zyskasz na wizeruku i stylu, a starsze elementy sprzedaż od strzała na allegro.

Jest kilka poradników jak to zrobić:
http://www.fq101.co.uk/fortwopanel.asp lub smarter.pl

Cytat:zamieniam oryginał - jeżeli w np. S.C. podam nr
nadwozia to będą mieli w komputerze inne
części (panele reflektory itp)

i co to ma do rzeczy, wówczas mówisz jak coś zamawiasz prosisz o elementy dla smarta po lifcie i po problemie

Cytat:wydam „trochę” kasy

Tak zawsze pojawia się ten dylemat moralny wydać na Smarta czy na swoją kobietę

Cytat:Mam bardzo kochanego Smarta, czarny, sporo chromu.....

Gangsta

Sebartus ,
ale odpaliłeś!
W S.C. zawsze chcą nr nadwozia i gdybyś Ty np. kupił moje auto to dadzą Ci części inne niż masz zamontowane i wtedy się zdziwisz co kupiłeś i co o mnie pomyślisz?

Co do kobiety i smarta to zawsze należy wyważyć ile możesz zrobić w smarcie żeby nie urazić kobiety i żeby nie przeholować.

I to nie jest kwestia dylematu moralnego ale przede wszystkim umijętnośc utrzymania przez Ciebie wewnętrznej równowagi emocjonalnej pomiędzy Twoją kobietą i smartem.

A co do ganksta to jest tak:
- moja kobieta uważała, że smart jest taki mały i
niebezpieczny, ze powinien być widoczny na drodze,
najlepiej żółty lub czerwony,
- ja uznałem, że smart jest najładniejszy w kolorze
srebrnym lub czarnym.

Kupiłem czarnego (bo tak wyszło) i żeby był widoczny na drodze i żeby moja kobieta była spokojna dołożyłem mu trochę chromu, ale to nie ma nic wspólnego z agro ani gankstem. Jak osiągnę ostateczny efekt to pokażę go na forum.

Sebartus, skoncentruj się na poradniku „by Sebartus” bo to naprawdę znakomity pomysł.
Bardzo Cię proszę.

A w tym temacie, jeżeli będziesz chciał coś jeszcze napisać, na pytaniu:
czy warto liftować smarta?

Zrób fotki przed i fotki po, a w opisie sprzedawanego auta zaznaczysz samochód po lifcie i już masz po problemie, a jeśli ktoś będzie chciał to pokażesz mu fotki i obok takie i takie panele [img]

Moj smart rocznik 2000 po całkowitym lifcie (wszystkie elementy wymienione )


więcej foto tu:
Link

[img]


Czarny kolorek zawsze był gangsta

ps. mnie także zawsze się podobał czarny lub srebrny albo mieszanka czarny smart + srebrny tridon

Osobiście stare światła podobają mi się bardziej jak nowe. Ale to już kwestia gustu.

Jeśli miałbym coś zmienić w moim smarcie to bym zamontował do niego skórzaną tapicerkę. Normalnie choruje na auto ze skórą

Jeśli nie zamierzasz wymienić samochodu na taki "po lifcie" to przed przeróbką weź pod uwagę następujące sprawy:
1. Pieniądze które wydasz na "lift" są pieniędzmi których w żaden sposób nie odzyskasz.
2. Utrata wartości samochodu (rocznik) połączona z punktem 1 da Ci jeszcze większą kwotę.

Jeżeli te dwie sprawy Cię nie przerażają to DO DZIEŁA...
Ja kiedyś zrobiłem taki "lift" w Lagunie więc wyśmienicie Cię rozumiem... Faktycznie, to cieszy...
Pamiętaj jednak, aby dokładnie dokumentować zdjęciami etapy zmian, tak aby przy sprzedaży samochodu uniknąć sytuacji, że kupujący będzie przekonany, że auto było rozbite i dlatego przód jest zmieniony...
Powodzenia

Odnośnie rozbicia.
Zawsze robię zdjęcia każdej stłuczki jaką miałem. Potem przy sprzedaży łatwo udowodnić, że auto nie miało wielkiego dzwona.
Tak miałem z Peugeotem partnerem. Facio mi wjechał w tył. Blacharze (spece) tak mi zmontowali auto, że tylne drzwi był krzywe jak cholera, w dodatku nie było żadnych emblematów, no normalnie masakra.
Przy sprzedaży nabywca kręcił nosem. Pokazałem mu zdjęcia i od razu zmienił zdanie. Kupił auto tego samego dnia.

Kupując smarta, fakt iż ma on lift, byłby dla mnie powodem do zastanowienia się, czy auto nie było bite. Jeśli właściciel pokazał by mi zdjęcia to od razu bym wiedział, ze kupuje auto od fana i na pewno będzie ono dopieszczone, i pewniejsze niż pierwsze lepsze.

Sebartus – moje gratulację. Naprawdę Twój Smart robi wrażenie.
Mam pytania:
- czy panele kupiłeś w kolorze, czy musiałeś je lakierować,
- jak poradziłeś sobie z plastikową listwą na pasie
podszybia,
- zmieniałeś tapicerkę, jeżeli tak to czy kupiłeś gotowce,
czy robił to tapicer,
- ile czasu zajął Ci lift.

Może jestem zbynim detalistą ale Sebartus, w Twoim Smarcie do pełni szczęścia brakuje spryskiwacza na tridionie... czyli jak dla mnie "lift" ale widać, że nie oryginał. Poza tym autko wygląda fajnie.

Mi akurat przód Smarka przed "liftem" nie przeszkadza i trudno mi jednoznacznie określić czy ładniejszy jest "przed" czy "po". Po prostu oba są fajne i ładne.

Jedno co stwierdzam z cała stanowczością to, że tylne lampy przed "liftem" są be a nowe "cleary" cacy... dlatego w moim Smarku są nowe, co bardzo sobie cenię. Koszt wymiany tylnych lamp nie jest wielki.

Po tym co napisali Dragon, Miksell i MariuszB zaczynają mi się podobać stare lampy w moim Smarku.