Nie dalej jak wczoraj rozmawialem z kolezanka i stwierdzila ze musi sobie kupic auto.Ma to byc autko do przemieszczania sie po miescie i do wozenia malego dziecka.Skoro to ma byc drugie auto w rodzinie zazartowalem: "kup sobie smarcika jak ja" ta chwycila haczyk i zainteresowala sie.Lecz kolejne pytanko bylo: a ma poduszke powietrzna pasazera? Odpowiedzialem : tak ,a wylaczana kluczykiem w momencie przewozenia dziecka w foteliku? Hmm,i tu dala mi klina.Bowiem smaciatko nie posiada takiego wylacznika.A przy przewozie dzieci jest to konieczne.
Gdzies na ktoryms zdjeciu jeden z forumowiczow mial fotelik co oznacza ze pewnie wozi dzieciaczka.
Rodzi sie pytanie.Czy to oznacza ze przewozenie dziecka w foteliku nie jest pisane smarcikowi? Co o tym sadzicie?
Gdzies na ktoryms zdjeciu jeden z forumowiczow mial fotelik co oznacza ze pewnie wozi dzieciaczka.
Rodzi sie pytanie.Czy to oznacza ze przewozenie dziecka w foteliku nie jest pisane smarcikowi? Co o tym sadzicie?