taaaa
w pierwszym lepszym warsztacie podejdzie majster z papierosem w zębach i krzyknie"otwórz pani maske"
jesli gdziekolwiek cokolwiek sprawdzac to rozsądne było by odwiedzenie jakiejs stacji konttroli pojazdów tam gdzie robia przeglady techniczne - można sprawdzic czy nie ma wycieków,luzów w zawieszeniu , stan tarcz i klocków i to raczej wszystko co będa w stanie zrobic .
smart to odporna bestyja - budowa piasty jest taka ze nawet jakby sie zrobiły kwardarwtowe kulki to koło nie odpadnie, w przeciwienstwie do innych samochodów nie wypadaja z zacisków blachy zuzytych klocków co mi sie kiedys zdarzyło w starym mercedesie 123.
skrajnie zuzyty dolny swożen wypoada tylko przy maksymalnym skręcie podczas manewrów na parkingu - zanim tyo nastapi to łomocze okrutnie by takiego hałasu nie zauwazyc trza by przed uzytkowaniem smarta powozic wozem konnym

Mnie się wydaje, że jak ktoś ma pieiądze na zakup samochodu, to powinien mieć również pieniądze na serwisowanie go w aso.

zdecydowanie polecam ci ASO w Sosnowcu - wymiana 2 przekaźników 1600zł - to nie wg cennika tylko faktyczna kwota która klient zapłacił za naprawe czegoś tam czego panowie z aso nie chcieli dokładnie wytłumaczyc pisząc jakies banialuki na fv a faktycznie zostały wymienione przekaźniki niepotrzebnie zreszta bo podczas powrotu do domu samochód ponownie prezełaczył sie w tryb serwisowy a taka była przyczyna odwiedzenia aso .
Polecam też ASO w gdyni - niepotrzena wymiana turbiny to wydatek 4 tys zł gdzie aso nie chciała oddac klientowi starej zużytej turbiny argumentując ze ze względów przepisów recyclingowych nie wydaja starych częsci - przyczyna naprawy podobna jak w przypadku sosnowca więc nie musze nawet opowiadac jaka była złośc i rożzalenie człowieka któremu podczas powrotu do domu oddalonego o 150 km od serwisu samochód nagle przełączył sie w tryb serwisowy a ten że właśnie objaw był uznany przez fachowców z serwisu jako uszkodzenie turbiny.
gdyby takie rzeczy działy sie w przydrożnym warsztacie to zrozumiałe ale w serwisie który ponoc szkoli sie ma dokumentacje powinien miec wiedze itp???
więc zgadzam sie z przedmówca ze nalezy serwisowac samochód w aso z tym że potrzebny dochód pasywny ok 50 tyś /mc i prawnik na etacie
więc gdzie go u diabła serwisowac ?- oto jet pytanie
ja wole serwisowac u siebie
ale jesli ktos jest poetą , literatem lub kobietą to co wtedy ?
chyba by trza poszukac kogoś kto lubi naprawiac samochody i robi to z pasji a nie dlatego ze nie udało mu sie dostać do liceum i musiał pójśc do zawodówki a teraz odlicza w kanale minuty do godz 16 tej nie ma zabardzo innego pomysłu na życie .

Faktycznie w serwisie można być orżniętym lub obsłużonym niefachowo. Zarówno w ASO jak i nie w ASO. Jeśli zatem użytkownik nie zna się nic a nic - lepiej pojechać jednak do ASO. Prawdopodobieństwo bycia naciągniętym jest statystycznie niższe. JEDNAK mają tam osprzęt, części, instrukcje i mimo wszystko doświadczenie. Jak się dobrze trafi, to dobrze człowieka "załatwią".
Zgadzam się, że najlepjej znaleźć dobrego i taniego fachowca. Jeszcze, żeby był w okolicy i miał wolne terminy. A ha, i części w szafce pod ścianą. Ale o to jest trudno.

Jesli zdjecie oddaje Twoje oblicze , to ja go doprowadze do nowosci - mimo ,ze sie poki co za bardzo nie znam ,ale sie dla dobra sprawy naucze )))))))))))

- post do skasowania

he
he
arek a co na to twoja żona ?

dobre...
zdjecie normalne no chyba takie jaka jestem wiec sie ucz

To ja też się nauczę
Albo udam że się nauczę, oddam do warsztatu i będę udawał że to ja zreperowałem i taaaaaki ze mnie heros ;p

WildCat, to gdzie mam podesłać foto?
Hihihih...

udawac bleeee
ale jak znajdziesz dobry warsztat to tez bede wdzieczna

z djecie tomozesz wkleic tu nie widze problemow