No więc dzisiaj, szczęśliwie zakończyła się moja mała przeprawa z ubezpieczalnią... i znów mogę powiedzieć, że jestem smarciarz-farciarz. Już prawie zapomniałem jak się nim jeździ... znowu muszę wiązać lewą nogę do fotela... bo jakoś zmienianie biegów bez naciskania sprzęgła wyszło mi z nawyku
PS. Ket moja klawiaturka działa ...i za jej pośrednictwem pozdrawiam wszystkich "mądralińskich"
PS. Ket moja klawiaturka działa ...i za jej pośrednictwem pozdrawiam wszystkich "mądralińskich"