A propo defacto: 

Zakupiłem to "bydlę" w Warszawie w sobotę rano, wybrałem się do Gdańska. Za Łomiankami samochód zaczął się gotować i uruchomił się alarm. Zjechałem, a tu kilka kropel na ziemi. Myślę wjechałem w kałużę, choć patrzę a tu w koło sucho. Powoli doszło, że to płyn i kałuża się powiększyła. Odkręciłem korek (po instrukcji z sms z rozładowującego się telefonu) zbiornika płynu chłodzącego i zobaczyłem stan poniżej min. Dolałem trochę wody z butelki i woda przeleciała na wylot. Zadzwoniłem po lawetę, ta zabrała mnie i samochód do smart-w-wa. (ubezpieczenie z karty kredytowej, gdzie w OWU-ogólne warunki ubezp. nie zawierają holowania- dziwne, pojechałem za darmo, no prawie za darmo nie licząc straconego dnia i przymusowej nauki poznawania ciasnych zakamarków smarta). Serwis smartwarszawa postawił diagnozę w poniedziałek: było za mało płynu 150zł sprawdzenie potencjalnego wycieku i dolanie brakującego płynu; wymieniłem też olej za 200 zł. Myślę ok, tylko skąd to kapało jak lałem butelką, myślę sobie nie trafiłem. Dziś tzn. w poniedziałek wracałem i zgodnie z instrukcją otrzymana w smart-w-wa otworzyłem w Radomiu zbiornik z płynem, ściślej chciałem otworzyć bo płyn miał ogromne ciśnienie. W końcu się udało po wypiciu kawy i zjedzeniu czekolady. Uciekło trochę płynu ale nie było min. Jadę 1 czy 2 km i zaczyna się gotować znowu doszło do 120. Zjechałem. Dzwonię do smart-w-wa. Zostałem poinformowany o procedurze odpowietrzenia: zawleczka itd. Zakupiłem narzędzia podstawowe tzn. kombinerki i śrubokręt i drucik (kombinerki nie potrzebne, drucik bardzo pomocny). Udało się. Teraz boję się nim jechać w dalszą trasę. Zapomniałbym, diagnoza od smrta-w-wa przez tel. jest wyciek jakiś, który trudno zdiagnozować ale jest to możliwe ( szkoda, że nie udało się tego zrobić wcześniej, cholera zakładałem tą zawleczkę 2h :( ! ) Czy ktoś ma jakąś koncepcję ?

Jeśli ktoś da mi trafną diagnozę i rozwiązanie, zakupię w ramach podziękowania jeden z poniższych sosów: https://www.youtube.com/watch?v=1DuCGiLTZIA

Trzeba dac cisnienie powietrza do zbiorniczka plynu chlodniczego tak max do 1 bar.Najlepiej na wystudzonym silniku.Wyciek ujawni sie odrazu.

Objaw jak przy nieprawidłowym odpowietrzeniu lub przy uszkodzonej uszczelce pod głowicą.

(13.04.2016, 08:08)shagger napisał(a): Trzeba dac cisnienie powietrza do zbiorniczka plynu chlodniczego tak max do 1 bar.Najlepiej na wystudzonym silniku.Wyciek ujawni sie odrazu.

W jaki sposób najlepiej wtłoczyć to powietrze?

(13.04.2016, 08:25)obwd-crash napisał(a): Objaw jak przy nieprawidłowym odpowietrzeniu lub przy uszkodzonej uszczelce pod głowicą.

Niebawem odpowietrze porządnie raz jeszcze - wiem już jak zakładać sprawnie tą zawleczkę...

Jeśli to uszczelka, jakie objawy będą jeszcze towarzyszyć?

W zależności jak przebiega nieszczelność uszczelki. Możliwe objawy:
- jasny maślany nalot na bagnecie do pomiaru ilości oleju i korku wlewu oleju,
- tłustawe ciemne plamy w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego, 
- zapach spalin ze zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego.

- jasny maślany nalot na bagnecie do pomiaru ilości oleju i korku wlewu oleju, :  NIE MA
- tłustawe ciemne plamy w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego, : NIE MA, są malutkie drobinki na wierzchu, ale to ze względu na wode demineralizowana i plyn-- dolewam teraz wodę d.
-- zapach spalin ze zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego: TU nie jestem pewien....

Dziś po solidnym odpowietrzeniu i rozgrzaniu , kiedy wstawiłem samochód do garażu i zgasiłem silnik, usłyszałem dziwne syczenie, jakby spod zbiorniczka lub spod nakrętki zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego. Nie jestem pewny czy było to zasysanie czy wypchanie powietrza, nic nie kapało pod spodem. Natomiast kiedy otworzyłem nakrętkę zbiorniczka ewidentnie zassało (około 15-20 min po zgaszeniu silnika,) po odkręceniu korka całkowicie, jakby zassało powietrze (podciśnienie), i usłyszałem bulgotanie gdzieś w dalszej części układu chłodzenia..  Czy to coś podpowiada?

W skrócie:

Przy odkręcaniu korka w zbiorniku płynu chłodniczego wytwarza się spore podciśnienie przy niedostatecznym wystudzeniu płynu (15-20 min po jeździe), co skutkuje zassaniem powietrza i bulgotaniem w dalszej części układu chłodzenia.

(13.04.2016, 10:21)obwd-crash napisał(a): W zależności jak przebiega nieszczelność uszczelki. Możliwe objawy:
- jasny maślany nalot na bagnecie do pomiaru ilości oleju i korku wlewu oleju,
- tłustawe ciemne plamy w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego, 
- zapach spalin ze zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego.

Jeśli mój powyższy post pasuje do uszkodzonej uszczelki pod głowicą, to ile kosztuje i gdzie ew. wykonać taką naprawę (woj Świętokrzyskie)? Czy może od razu  zwrócić sprzedawcy jako, ze względu na ukrytą wada?

(13.04.2016, 10:21)obwd-crash napisał(a): W zależności jak przebiega nieszczelność uszczelki. Możliwe objawy:
- jasny maślany nalot na bagnecie do pomiaru ilości oleju i korku wlewu oleju,
- tłustawe ciemne plamy w zbiorniczku wyrównawczym płynu chłodzącego, 
- zapach spalin ze zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego.

Dołączam film z zachowania się układu chłodzenia po zgaszonym i rozgrzanym silniku:

https://youtu.be/c1v6lvs9YP8

Tu film co było w zbiorniku (wlewana woda destylowana w celu odpowietrzania, zasadniczo wyparła płyn)

https://youtu.be/awvvvpoelHc

Jak płyn osiąga tak wysoką temperaturę to się rozszerza i opary gdzieś muszą uciekać, a odpowietrznikiem im najłatwiej. Z przodu auta chłodnica gorąca, płyn tam przepływa?  Zakładam że pompa wody chodzi- nie spadł pasek bo nie było by też ładowania. W  obiegu zostaje termostat do zbadania.

Specem nie jestem, ale w pierwszej kolejności bym sprawdził obieg płynu z i do chłodnicy.


Dawno temu przez pomyłkę wlałem płyn do spryskiwaczy zamiast płynu do chłodnicy   Bulgotało wszędzie
Otworzyłem korek na chłodnicy, a ten poleciał wraz z parą na kilkanaście metrów.