Witam
Dziś rano stało się nieszczęście,żona rano zapaliła smarta na podjeżdzie domu ,otworzyła brame i wróciła do domu po telefon . zapomniała zaciągnąć ręczny i co? wychodzi i smarta niema!! ukradli? Wraca po mnie i krzyczy że jej Pikusia ukradli! Kurde,wychodze na dwór i fakt auta nie ma, ale w oddali słysze harakterystyczny dzwięk dieselka,wyszedłem na droge i widze smarta w lesie!!!!
Wjechał około 30 m do lasu i zaczymał sie w malinach.

Biegne i myśle że już po aucie, nadaje sie tylko na złom,w myslach nadaje na żone ,ale na szczęście nic wielkiego się nie stało , pękł pas przedni niżej grila halogenów i wyrwało dwa wkręty od plastikowej osłony podwozia.
Całe szczęście że smart jest wąski i jakimś cudem nie wjechał w drzewo.
No i ten widok, nieopisany!!! smart bidusia w malinach i ten klekot diesla 8-)

pozd.Paweł

I takie są skutki niezaciągania hamulca ręcznego

Hehe nieźle

Trzeba było zrobić zdjęcia

Piękna historia !!!
Przepraszam ale dawno nic mnie tak nie rozbawiło!
Pozdrawiam serdecznie Włascicielke Pikusia i oczywiście Męża - sieszącego na ratunek !!!

Męża - sieszącego na ratunek !!! [/quote]

Raczej madrego po szkodzie

no ladnie ))) ja bym najpierw nakrzyczal na zone a potem pobiegl po smarka )

heh na ręczny nakrzycz ze sie nie zaciągnął

To jest nic... Ja kupilem smarta w Niemczech- był uderzony w prawy bok-miał przekulanie 12300 rok 2002. Po przyjechaniu do domu i wjechaniu na kanał zauważyłem że głupie szwaby pospawały zykłą spawarką wahacz z lewej strony!!! Po pół roku pech- uderzyłem w drzewo i to w prawą strone. Rok póżniej wjechałem w tył opla vectry i vectra spuchła jak puszka piwa-poszła do kasacji-smart przeżył-remont do poziomu przedniej szyby. Po zrobieniu i wypolerowaniu wyjechałem na przejaszczke i sarenka chciała sie zabrać na gape, tak wiec przeciąłem ją na pół i poszedł gril, maska, spojler.

znakiem tego biedna sarenka chciałą ci powiedziec ze masz zrezygnować z jazdy samochodem

Albo poprostu z jazdy Smartem