Nie dość ze to piątek i w końcu wyczekiwany weekend to jeszcze taki piękny widok miałam przyjemność ujrzeć z samego poranka . Dwa smarciki dumnie stały na lawecie, jeden srebrno-niebiesko-ciapkowany, a drugi srebrno-czarno-ciapkowany. Jechały sobie.....może do Galerii ?.

Fajny widok z samego rana....

ale mam pytanko - byly rozbite czy cale :-? :-? :-? :-? :-? :-? :-?

Buziaki

Rozbite nie jechałyby do galerii. Prąd im wysiada, ale żeby od razu handlowali złomem, chyba nie są w desperacji?

Fakt !

super widok z samego rana
mam nadzieję, że cały nadchodzący weekend będzie taki !!!

Mam pomysł - może ustanowimy nowy zabobon - jak się zobaczy smarta to trzeba chwycić za guzik, albo trzy razy podskoczyć , albo....... wg pomysłu - to wtedy spotka nas szczęście Co Wy na to ????

Pozdrowienia dla wszystkich

Na razie jest ich tak mało, że kiedy się widzi smarta to i tak szczęście i gęba się sama cieszy!!!!

z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec jak to jest u mnie



jak widze smarta to najpierw wysoko podskakuje i robie pajacyka, po pajacyku robie glupia mine i rzucam sie w poscig bo pajacyk nie pomaga, i tak biegne i biegne, ale swiatla zmieniaja sie na czerowne i z wywieszonym ozorem wracam do Ninki, ktora leje po nogach jak widzi pajaca co wykonuje pajacyka i biega po ulicy



P.S. pozdrowienia dla srebrno-czerwonego smarta widzianego na ulicy Kruczej w Warszawie na wilanowskich numerach

Potwierdzam, jak najbardziej !!!. Gdy Marcin zobaczy na drodze innego smarta - właśnie tak się zachowuje 8-) .
Powód smart oraz lekko skrzywiona psychika .

Marci uważaj bo zostaniesz smartoholikiem!!??

Chyba każdy kto kocha ten samochód tak się zachowuje na jego widok....

Jeśli nie prowadzi właśnie samochodu...