Shandong HuoYun Electro-mobile - pod taka nazwą kryje się niewielki, elektryczny pojazd miejski do złudzenia przypominający Smarta Fortwo.

Napędzany elektrycznym silnikiem "wynalazek" rozwija zawrotną prędkość 48 km/h i na w pełni naładowanych bateriach potrafi przejechać 120 km.

Auto jest tandetne, co widać na zdjęciu środka pojazdu - szary plastik, brak jakiegokolwiek wyposażenia.

Jedyną zaletą Electro-mobile jest cena, wynosząca około 12 tys. zł. Czy i kiedy auto trafi na rynki europejskie - nie wiadomo. Oby nigdy.

Zdjęcia HuoYuna znajdziecie na stronie:
http://www.autoexpress.co.uk/news/autoex...ycats.html

Tandetne az boli.
Jakis czas temu marcin opisywal to "cos" na smarterze.
Nie sadzilem ze da sie az tak bardzo okaleczyc smarta.
Jednak cena 12k za cos o parametrach skutera elektrycznego to zdecydowanie za duzo.. Jedyny plus ze na glowe nie kapie..

Jedno co mnei zastanawia czy niektre czesci z tego "czegos" nie beda pasowac do naszych smarcikow jako tanie zamienniki.

Tutaj sie z wami koledzy nie zgodze. To "cos" jak go nazywacie nie jest wcale bardziej prymitywny niz oryginalny Smart ktory tez przeciez niczym wewnatrz nie zachwyca. Plastikowy licznik, duza kierownica i plastikowy kokpit bez zamykanych schowkow...to wnetrzne Smarta. Wodotryskow nie ma.

Ten nowy chinski Smart to nie taka glupia propozycja glownie ze wzgledu na cene. Za 12tys zl nie kupi sie (no chyba ze okazyjnie) Smarta nawet z 99r z silnikiem nadajacym sie do remonu.
Za te kwote bedzie mozna kupic fabrycznie nowe auto, na gwarancji...i nada sie ono znakomicie do przemieszczania po miescie. Zasieg wystarczajacy, predkosc takze (pamietajmy o ograniczeniu predkosci obowiazujam w miescie)...szkoda tylko, ze na wypady za miasto maszyna sie nie nada

waflo nie obrażaj smarta.. To "Cos" naprawde razi tandetnym wykonaniem nisjkiej jakosci materiłami i kompletnym bezgusciem "projektanta" jezeli wogole tak mozna nazwac osobe ktora przekopiowala smarta dla potrzeb pojazdu elektrycznego.

Tylko ze za 12 tys zl masz fakt nowego meleksa na gwarancji ktory bardziej by sie nadawal na pole golfowe niz do jazdy po miescie.. chyba ze dla 16 latka na kategorie B1.

Dla mnie zasieg 100 km to stanowczo za malo. a za 12 tys przemieszczacz zeby pojechać rano po pieczywo.. to taniej jest jeździć taxowka.

A co do 12 000 zl odkladajac 3 tysiace zl mozna juz kupic calkiem fajnego smarta. Albo sporo innych aut. Lub za pare tysiecy kupisz zwykly skuter. Juz bardziej by mnie przekonywalo to jedno osobowe cos ktore prezentowal kmodzele LINK DO POST'a

mnie najbardziej podoba się klamka

Cytat:To \"Cos\" naprawde razi tandetnym wykonaniem nisjkiej jakosci materiłami i kompletnym bezgusciem \"projektanta\" jezeli wogole tak mozna nazwac osobe ktora przekopiowala smarta dla potrzeb pojazdu elektrycznego.

Alien po czym to wnosisz ? Widziales ten samochod na zywo ? Macales materialy ? Nie zbyt rozumiem po czym wnosisz takie osady....po dwoch zdjeciach w mizernaj jakosci ?

Z zewnatrz ten pojazd wyglada jak Smart wiec o jakimkolwiek projektowaniu nie ma tutaj mowy. To przeciez zywcem przeniesiona buda z oryginalnego Smarta (poza drobnymi roznicami).
Wnetrze to rzecz gustu. Jednym moze sie podobac, innym nie.

To "cos" zostalo zaprojektowane jako auto miejskie i tylko miejskie...i idealnie nada sie do tego celu.

Przykladowa wiekszosc moich znajomych mieszka w Londynie, pracuje w Londynie...i praktycznie opuszcza miasto tylko kilka razy do roku. Takie auto nie dosc, ze nie spala benzyny, to jest jeszcze zwolnione z podatku drogowego oraz oplaty miejskiech, a ze wzgledu na niska predkosc ubezpieczenie jest najnizsze z mozliwych.
Taki pojazd nie zuzywa rowniez energi stojac w korku. Ma zasieg 100km i tyle przejedzie, co w zupelnosci wystarczy do pokonywania miejskich dystansow...

Nie patrz na to auto jak konkurencje/rywala dla Smarta bo nie ma co ich porownywac. To po prostu alternatywa pojazdu miejskiego.

p.s. Jest tez przeciez wersja elektryczna normalnego Smarta. Nie dawno zostalo to przedstawione na targach jako nowosc (pisalem o tym wczesniej). All-Capone tez interesowal sie przerobka Smarta na "meleksa" i jakos wowczas nikt nie krytkowal takiego pomyslu...

boshe jak to wygląda bleeee ;/ fufufufuuu .... to jestm chamstwo ;/ takie cudeńko tak "okroic"

pomijając jakośc wykonczenia detali w tej niskobudżetowej kopii smarta,notabene hayek chyba wyrywa sobie resztki włosów z głowy, to pomysł SMART ELEKTRIC uważam za PRZEGENIALNY , śmiem twierdzic ze taka dobrze przemyślana konstrukcja może dynamika nie ustepować smartowi z silnikiem diesla (najsmieszniejsze jest to ze ostatnio nabyłem smarta 2001 z silnikiem 599 o mocy 33kW !!!! nie wiedziałem ze sa takie słabe jednostki , dynamika diesla na nizszych obrotach jest ooooooooowiele lepsza , no i jak kręce go obrotami to mam wrazenie ze za mna jedzie syrenka
lub przy spokojniejszej jezdzie zrobic nawet 200km bez łądowania aku.
dodam ze budowanie pojazdu elektrycznego ma dla mnie tylko sens gdy aku sa ładowane za pomoca małej elektrowni wiatrowej a nie z sieci gdzie wczęśniej trzeba wrzucic do pieca iles set kg węgla bo przy takich założeniach to tylko pseudoekologia

Ciężko ocenić jak sie nie widziało "na żywo". Gdyby nie tekst większość z nas odpowiedziałaby, że to smart z trochę innym wnętrzem.

Ja tylko przypomnę, że 30 lat temu też się śmiano z japońskich aut, a teraz...