Witam. jestem nowym (nie)szczęśliwym posiadaczem Smarta 0,6 z 99r. Mam nadzieję że będę szczęśliwym. Kupiony jako drugie autko do jazdy po mieście. niestety po zakupie nie dojechał nawet do domu. pokonał 90 km z 120 do domu i laweta :(
zakochałem się w nim od pierwszego wejrzenia. Do jazdy z rodziną użytkuję dużego amerykańskiego vana a mimo to chce mieć smarta w rodzinie.
smarcik stoi teraz na warsztacie i czeka na swoją kolejkę. co go boli będę pisał w innym poście i mam nadzieję że pomożecie. Pozdrawiam.

Witamy na forum. Gdańk pozdrawia.

Wawa Włochy wita

Witaj.
Tak to już jest z tymi smartami,
ale co innego jak ma lat kilka a co innego jak kilkanaście
Powodzonka z naprawą i dobrej zabawy

Gdynia pozdrawia szybkiego powrotu smarcika do zdrowia

WJ Łysy 13 wita i pozdrawia

Słupsk wita i Pzdr.
Początki zawsze są trudne / czyt. kosztowne/ Spoko

Witamy i mam nadzieję że szybko naprawisz

Wysłane z mojego LG-D855

hejka. dopiero co mechanik znalazł czas by zająć się nim. diagnoza: czujnik położenia wału. wymiana świec była konieczna bo w zasadzie ich nie było. pozostaje jeszcze kopcenie z rury. ale na razie mechanik mówił że tym się zajmiemy później jak trochę pojeździ bo może zalega w układzie syf od awarii bo nie chodził na 3 gary.
jestem dobrej myśli. pozdro.

No to od razu na pewno zrobiło Ci się lżej i weselej

Witam wśród pozytywnie Smart-owo zakręconych