Faktycznie skrzynia biegów nie jest najmocniejszą stroną FT... ale należy pamiętać o dwóch aspektach:
1. Nie jest to typowa skrzynia automatyczna tylko manualna z elektronicznym sterowaniem i automatycznym sprzęgłem. W typowym manualu wciskamy sprzęgło, "zapinamy" niższy lub wyższy bieg i w zasadzie tylko szybkość naszych ruchów wpływa na czas zmiany przełożenia. Tutaj robi to za nas automatyczne sprzęgło, które musi mieć czas na "rozpięcie" i "zapięcie" napędu.
2. Czasem zastanawiam się czemu producent nie zastosował typowego automatu i odpowiedź (moim zdaniem) jest tylko jedna- pod podłogą naszych mickrocarów jest za mało miejsca na pełen automat o 6 przełożeniach. Napewno nie bez znaczenia byłaby dodatkowa masa takiej skrzyni.
Z drugiej strony zastanawia mnie dlaczego konstruktorzy nie pomyśleli o zastosowaniu w FT skrzyni bezstopniowej :-?. Przecież w tej dziedzinie Japończycy osiągnęli poważną miniaturyzację, więc do FT byłoby jak znalazł.
Mówiąc o bezpieczeństwie> w manualnej skrzyni mało wprawnemu kierowcy samochód może na środku skrzyżowania "strzelić kangura" lub po prostu zgasnąć... czyli też jest niebezpieczny
.
Poza tym koledzy dobrze prawują, że trzeba czasem przewidywać zmianę przełożenia i "przygotować się do tego"... tak samo jak trzeba ogólnie przewidywać to co za chwilę się może zdarzyć na drodze.
Ja osobiście widząc na drodzę "konfliktową" sytuację, chwilę wcześniej przeskakuję w tryb manualny, dający większą kontrolę na przełożeniami... zresztą ogólnie w 80% jeżdżę na ręcznej zmianie biegów... choć oczywiście tryb "automatu" czasem bardzo się przydaje
.
PS> Kuras, ja wiem dlaczego masz takie lęki. Może to przez ten lewo stronny ruch na rondach w Londynie 8-).