Smart 0,7 benzyna 2005 polift. Proszę o pomoc - samochód gaśnie bez ostrzeżenia - czy to na wstecznym, czy to na 1-6 biegu, bez znaczenia prędkość, czas od odpalenia także. Na luzie wydaje się rzadziej gasnąć. Czasem przejadę 2 metry, czasem dwie godziny bez problemów. Na teraz nie przejadę więcej niż 200 metrów i gaśnie. Auto niemal nie do użytku - strach jechać do sklepu po bułki.
Nagle pojawiają się lampki, jedna pozioma kreska i auto się zatrzymuje i nie można go zepchnąć (jest na biegu). Przy zwalnianiu, prawie jak już stoi to szarpie - jak auto na biegu przed zgaśnięciem. W momencie zgaśnięcia słyszę przeskakujący przekaźnik - na 99% ze skrzynki SAM. Po zgaszeniu silnika nie jest możliwe jego odpalenie - zamiast N pojawia się kreska po chwili namysłu. Trzeba odczekać ok 20 sekund - 3 minut, cos się "zeruje" i można odpalić normalnie, od "strzała". Aby skrócić czas "Resetu" pomagało ściągnięcie klemy na chwilę - wtedy można było odpalić od razu. Bardzo proszę o pomoc.
Masz problem z elektryka. Wykrec sama sprawdz wszystkie polaczenia. Ogolnie bardzo ciezka robota zeby to znalezc, trzeba kazdy kabelek wyginac i sprawdzac.
Smart 0,7 benzyna 2005 polift. Proszę o pomoc - samochód gaśnie bez ostrzeżenia - czy to na wstecznym, czy to na 1-6 biegu, bez znaczenia prędkość, czas od odpalenia także. Na luzie wydaje się rzadziej gasnąć. Czasem przejadę 2 metry, czasem dwie godziny bez problemów. Na teraz nie przejadę więcej niż 200 metrów i gaśnie. Auto niemal nie do użytku - strach jechać do sklepu po bułki.
Nagle pojawiają się lampki, jedna pozioma kreska i auto się zatrzymuje i nie można go zepchnąć (jest na biegu). Przy zwalnianiu, prawie jak już stoi to szarpie - jak auto na biegu przed zgaśnięciem. W momencie zgaśnięcia słyszę przeskakujący przekaźnik - na 99% ze skrzynki SAM. Po zgaszeniu silnika nie jest możliwe jego odpalenie - zamiast N pojawia się kreska po chwili namysłu. Trzeba odczekać ok 20 sekund - 3 minut, cos się "zeruje" i można odpalić normalnie, od "strzała". Aby skrócić czas "Resetu" pomagało ściągnięcie klemy na chwilę - wtedy można było odpalić od razu. Bardzo proszę o pomoc.
Cześć
właśnie zostałem włascicielem Smarta takiego jak Twój i okazało się że ma identyczny problem, zdarza się to 1-2 razy dziennie na razie..., możesz napisać czy udało się zdiagnozowac i usunąć problem?
pozdrawiam
Jedna pozioma kreska oznacza CAN (data bus) System Fault
Trzeba będzie trzeba pogrzebać we wtyczkach i kabelkach. Sprawdzić masę przy akumulatorze, silniku. Dobrze byłoby też sprawdzić SAMa (ten potrafi mieć zimne luty).
Wg Kane'a z evilution należy sprawdzić zacząć od bezpieczników i dwóch wtyczek. Kane opisał / pokazał to tutaj na stronie:
Dzień dobry wszystkim
Borykam się z takim problemem, jaki jest opisany w tym wątku.
Jeśli komuś udało się to pokonać, proszę o krótki opis, będę dozgonnie wdzięczny a moja Żona jeszcze bardziej.
Jakie jest takie cuś to są dwa wyjścia.
1. Dłubiesz wszytko samemu jak choć trochę ogarniasz elektrykę i rwiesz włosy z głowy - może trafisz na chybił trafił.
2. Oddajesz do elektryka który ma dostęp do Star diagnose i płacisz.
Tak jak jest wcześniej napisane - gdzieś jest przerwa /uszkodzenie w obwodach i najgorsza opcja jest taka że to nie jest tylko jedna awaria a kumulacja kilku.
Przekaźniki, SAM, kabelki itd - to wszytko już zaczyna się sypać.