Dzień dobry wszystkim.
Po latach oglądania ogłoszeń sprzedaży Roadsterów jedynie w celu zaspokojenia zmysłu estetycznego, wygląda na to, że powoli zaczynam myśleć o tym samochodzie na poważnie. Interesuje mnie wyłącznie wersja Coupe.
Na początek chciałbym się Was poradzić, o to czy warto ryzykować ściąganie auta z Niemiec przez pośrednika? Rozmawiałem już z człowiekiem z auta-z-niemiec.com - całkiem sensowna rozmowa, klarowne warunki. Faktem jest, że dochodzą koszty sprowadzenia no i ceny, które wcale nie są niższe od Polskich. (Zrobiłem w Excelu skrypt, obliczający koszty sprowadzenia na przykładzie tej firmy, jakby ktoś chciał.)
Moje pytanie zasadnicze brzmi czy może wiecie dlaczego jest tak, iż w Polsce te samochody są jakby tańsze? Jeśli są w gorszym stanie, to wiadomo, ale zastanawia mnie czy nie gra tutaj roli czynnik "dziwnego auta, które ciężko jest tutaj sprzedać"? Jeśli to drugie, to wtedy auta nie opłaca się sprowadzać, gdyż lepiej skorzystać ze specyfiki rynku polskiego.
Z faktów na razie tyle, że budżet chciałem zamknąć w 20.000, ale widzę, że to będzie trudne. Przy wyjątkowej okazji, mógłbym myśleć o sumie do 25.000. Czy można być zadowolonym z takim budżetem?
Czy jest coś charakterystycznego na co mógłbym uczulić osobę sprowadzającą?
A jako newbie, pozwolę sobie na koniec na luźne pytanie o to, co jest typową bolączką użytkownika tego samochodu, jeśli idzie o koszty amortyzacji? Czy zostaje mi tylko salon Mercedesa? Może ktoś rzuci jakimiś przykładowymi cenami, amortyzacji, która nie ominie nikogo (kostki hamulcowe, tarcze, amortyzatory, oleje, filtry itd.)?
Obok Roadstera, jedyne, co mi się zawsze podobało to Saab 93 w kabriolecie, ale raczej mnie teraz nie stać na jego utrzymanie. Mam nadzieję, że taki Smart będzie wyraźnie tańszy w amortyzacji.
Z góry dziękuję za Wasze odpowiedzi i rady.
Z pozdrowieniami,
sydmund
Po latach oglądania ogłoszeń sprzedaży Roadsterów jedynie w celu zaspokojenia zmysłu estetycznego, wygląda na to, że powoli zaczynam myśleć o tym samochodzie na poważnie. Interesuje mnie wyłącznie wersja Coupe.
Na początek chciałbym się Was poradzić, o to czy warto ryzykować ściąganie auta z Niemiec przez pośrednika? Rozmawiałem już z człowiekiem z auta-z-niemiec.com - całkiem sensowna rozmowa, klarowne warunki. Faktem jest, że dochodzą koszty sprowadzenia no i ceny, które wcale nie są niższe od Polskich. (Zrobiłem w Excelu skrypt, obliczający koszty sprowadzenia na przykładzie tej firmy, jakby ktoś chciał.)
Moje pytanie zasadnicze brzmi czy może wiecie dlaczego jest tak, iż w Polsce te samochody są jakby tańsze? Jeśli są w gorszym stanie, to wiadomo, ale zastanawia mnie czy nie gra tutaj roli czynnik "dziwnego auta, które ciężko jest tutaj sprzedać"? Jeśli to drugie, to wtedy auta nie opłaca się sprowadzać, gdyż lepiej skorzystać ze specyfiki rynku polskiego.
Z faktów na razie tyle, że budżet chciałem zamknąć w 20.000, ale widzę, że to będzie trudne. Przy wyjątkowej okazji, mógłbym myśleć o sumie do 25.000. Czy można być zadowolonym z takim budżetem?
Czy jest coś charakterystycznego na co mógłbym uczulić osobę sprowadzającą?
A jako newbie, pozwolę sobie na koniec na luźne pytanie o to, co jest typową bolączką użytkownika tego samochodu, jeśli idzie o koszty amortyzacji? Czy zostaje mi tylko salon Mercedesa? Może ktoś rzuci jakimiś przykładowymi cenami, amortyzacji, która nie ominie nikogo (kostki hamulcowe, tarcze, amortyzatory, oleje, filtry itd.)?
Obok Roadstera, jedyne, co mi się zawsze podobało to Saab 93 w kabriolecie, ale raczej mnie teraz nie stać na jego utrzymanie. Mam nadzieję, że taki Smart będzie wyraźnie tańszy w amortyzacji.
Z góry dziękuję za Wasze odpowiedzi i rady.
Z pozdrowieniami,
sydmund
Kontakt
Odpowiedz
