U mnie na pierwszym przeglądzie brakowało nawet ok. 1 litra po przebiegu 60 kkm. Nie wiem, co tam było lane, jak go kupiłem, ale pewnie jakiś pełny syntetyk. Niby OK, ale może silnik nie był jakoś szczególnie szanowany. Po wlaniu półsyntetycznego Motula prawdopodobnie większa gęstość oleju spowodowała, że nic nie uciekało mikroszczelinami. Od tego czasu przejechałem 20 kkm i nie bierze oleju wcale, mimo że silnik jest po remapie.
Spróbuj podobnej drogi.
Spróbuj podobnej drogi.
"Shit happens" (Paulo Coelho) :o)