Cześć,
przerabiałem coś podobnego dwa razy u siebie. W obu przypadkach powodem okazały się "upalone" końcówki przewodów. Raz w kostce jaka była po drodze, drugi raz to już dokładnie nie pamiętam. Instalacje przeglądał mi kolega. Ponoć przyczyną jest dmuchawa, która może mieć za duży pobór. Wydaje mi się, że wszędobylska północna wilgoć też nie pomaga.
Powodzenia
przerabiałem coś podobnego dwa razy u siebie. W obu przypadkach powodem okazały się "upalone" końcówki przewodów. Raz w kostce jaka była po drodze, drugi raz to już dokładnie nie pamiętam. Instalacje przeglądał mi kolega. Ponoć przyczyną jest dmuchawa, która może mieć za duży pobór. Wydaje mi się, że wszędobylska północna wilgoć też nie pomaga.
Powodzenia