To może ja się wypowiem jako właściciel takiej firmy.
Tu nie chodzi o branie odpowiedzialności - my pomagamy, nie utrudniamy. Inspekcje są przeprowadzane bardzo sumiennie i rzetelnie do tego prawnie zobowiązani są nasi inspektorzy. Nawet przy smartach mamy ciekawe przypadki - szpachlowane ramy, auta które rok czasu stały pod chmurką i mimo młodego rocznika są ,,obrośnięte,, rdzą. Są różne przypadki które już na ,,starcie,, przekreślają auto lub dają nadzieję że auto jest ok.
Jak sami wiecie w każdym aucie używanym są jakieś usterki problemy itp. my nie zachęcamy ani zniechęcamy do zakupu my pomagamy - a najczęściej jest tak że kupujący akceptuje auto do momentu akceptowania jego wad bo tak jak pisałem każdy samochód używany takowe ma. A kwestia dokładności sprawdzania i wiedzy o motoryzacji pozwala na znalezienie wad auta. Taka usługa ma zaoszczędzić, czas, nerwy i pieniądze na podróż lub inne sprawdzanie auta ale nie zastąpi klienta zainteresowanego autem. Tak samo jak ludzi nie zastąpią maszyny w niektórych czynnościach tak samo klienta nie zastąpimy podczas oglądania auta. Wiele osób jest rozczarowana ale i zadowolona bo zaoszczędzili czas ale auto nie spełniło ich oczekiwań. Czasami wiedza - boli bardziej niż niewiedza tylko w tym przypadku za niewiedzę płaci się dwa razy... lub po znalezieniu wad można rozsądnie na podstawie argumentów negocjować cenę.
Drugim aspektem jest to że dzwoniąc do sprzedającego z pytaniem o możliwość przeprowadzenia inspekcji słyszymy odmowę - jak myślicie dlaczego ? oczywiście dzwoni sam zainteresowany autem z takim pytaniem.
Siedząc w domu dostajecie odmowę takiego sprawdzania - i co myślicie że auto nadal jest ok ? A przecież nic nie zapłaciliście
Tu nie chodzi o branie odpowiedzialności - my pomagamy, nie utrudniamy. Inspekcje są przeprowadzane bardzo sumiennie i rzetelnie do tego prawnie zobowiązani są nasi inspektorzy. Nawet przy smartach mamy ciekawe przypadki - szpachlowane ramy, auta które rok czasu stały pod chmurką i mimo młodego rocznika są ,,obrośnięte,, rdzą. Są różne przypadki które już na ,,starcie,, przekreślają auto lub dają nadzieję że auto jest ok.
Jak sami wiecie w każdym aucie używanym są jakieś usterki problemy itp. my nie zachęcamy ani zniechęcamy do zakupu my pomagamy - a najczęściej jest tak że kupujący akceptuje auto do momentu akceptowania jego wad bo tak jak pisałem każdy samochód używany takowe ma. A kwestia dokładności sprawdzania i wiedzy o motoryzacji pozwala na znalezienie wad auta. Taka usługa ma zaoszczędzić, czas, nerwy i pieniądze na podróż lub inne sprawdzanie auta ale nie zastąpi klienta zainteresowanego autem. Tak samo jak ludzi nie zastąpią maszyny w niektórych czynnościach tak samo klienta nie zastąpimy podczas oglądania auta. Wiele osób jest rozczarowana ale i zadowolona bo zaoszczędzili czas ale auto nie spełniło ich oczekiwań. Czasami wiedza - boli bardziej niż niewiedza tylko w tym przypadku za niewiedzę płaci się dwa razy... lub po znalezieniu wad można rozsądnie na podstawie argumentów negocjować cenę.
Drugim aspektem jest to że dzwoniąc do sprzedającego z pytaniem o możliwość przeprowadzenia inspekcji słyszymy odmowę - jak myślicie dlaczego ? oczywiście dzwoni sam zainteresowany autem z takim pytaniem.
Siedząc w domu dostajecie odmowę takiego sprawdzania - i co myślicie że auto nadal jest ok ? A przecież nic nie zapłaciliście