Kupiłem niespełna miesiąc temu starutkiego Smarta. Zdecydowałem się pojechać do Pana Sławka (Gizberna), bo dopatrzyłem się kilku braków i usterek w autku.
Ten Pan zna się na wszystkim, co związane z tym autkiem. Na poczekaniu zakodował mi drugi kluczyk, sprawdził i nasmarował sprzęglik, miał pomysł na to jak obejść grzanie się "wajchy" od światełek i służył kilkoma cennymi uwagami. Warto było pokonać nawet te 400 km, które zrobiłem w tym celu!
Ten Pan zna się na wszystkim, co związane z tym autkiem. Na poczekaniu zakodował mi drugi kluczyk, sprawdził i nasmarował sprzęglik, miał pomysł na to jak obejść grzanie się "wajchy" od światełek i służył kilkoma cennymi uwagami. Warto było pokonać nawet te 400 km, które zrobiłem w tym celu!