A ja dzisiaj miałem nieco nieprzyjemną przygodę.
Byłem w myjni umyć żonine auto i w drodze powrotnej chciałem pojechać do domu nieco dalszą drogą, aby osuszyć resztki pozostałej po myciu wody. No i kawałek za wyjazdem z myjni, na szerokiej dwupasmowej drodze zaczaił się radar, taki mobilny.
Zauważyłem go w ostatniej chwili i ułamek sekundy później tak błysnął mi po oczach fleszem, że zostałem na moment prawie oślepiony.
Gdy spojrzałem na szybkościomierz, nie mogłem uwierzyć, że na takim odcinku udało mi się rozpędzić autko powyżej dozwolonej prędkości, t.j. 70 km/h
Byłem w myjni umyć żonine auto i w drodze powrotnej chciałem pojechać do domu nieco dalszą drogą, aby osuszyć resztki pozostałej po myciu wody. No i kawałek za wyjazdem z myjni, na szerokiej dwupasmowej drodze zaczaił się radar, taki mobilny.
Zauważyłem go w ostatniej chwili i ułamek sekundy później tak błysnął mi po oczach fleszem, że zostałem na moment prawie oślepiony.
Gdy spojrzałem na szybkościomierz, nie mogłem uwierzyć, że na takim odcinku udało mi się rozpędzić autko powyżej dozwolonej prędkości, t.j. 70 km/h