Hej,
Zasilanie przez zapalniczkę nadaje się tylko do podtrzymania lub ładowania relatywnie niedużymi prądami przy większych prądach zwykle wnętrzności wtyczki się topią (sprężynka, która dociska +).
Jak chcecie na stałe podpiąć gniazdo/wtyczkę to można zastosować złącza modelarskie np XT90 niby są na ciągłe 90A (ja akurat do ciągłego 90A bym ich nie stosował, ale do wspomagania rozruchu starczą) i są do nich kapturki etc więc można to dość bezpiecznie zrobić i jeszcze przykrecić do aku przez bezpiecznik (150A-200A).
Rozrusznik katalogowo ma 0,8kW czyli wychodzi niecałe 70A przy 12V, ale przy samym starcie pewnie będzie szło ze dwa razy więcej. Co do przepięć to można dać duża diodę pomiędzy + i - podłączenia do aku w kierunku zaporowym (katoda do + anoda do -) dużo to tak na 20A+
Oczywiście przed zima najlepiej jest zrobić całą "obsługę". Wyczyścić wszystkie wysokoprądowe połączenia i zabezpieczyć je smarem silikonowym lub wazelina techniczna.
pozdrawiam
Zasilanie przez zapalniczkę nadaje się tylko do podtrzymania lub ładowania relatywnie niedużymi prądami przy większych prądach zwykle wnętrzności wtyczki się topią (sprężynka, która dociska +).
Jak chcecie na stałe podpiąć gniazdo/wtyczkę to można zastosować złącza modelarskie np XT90 niby są na ciągłe 90A (ja akurat do ciągłego 90A bym ich nie stosował, ale do wspomagania rozruchu starczą) i są do nich kapturki etc więc można to dość bezpiecznie zrobić i jeszcze przykrecić do aku przez bezpiecznik (150A-200A).
Rozrusznik katalogowo ma 0,8kW czyli wychodzi niecałe 70A przy 12V, ale przy samym starcie pewnie będzie szło ze dwa razy więcej. Co do przepięć to można dać duża diodę pomiędzy + i - podłączenia do aku w kierunku zaporowym (katoda do + anoda do -) dużo to tak na 20A+
Oczywiście przed zima najlepiej jest zrobić całą "obsługę". Wyczyścić wszystkie wysokoprądowe połączenia i zabezpieczyć je smarem silikonowym lub wazelina techniczna.
pozdrawiam