Witam wszystkich.
Jestem posiadaczem smarta 600T z 99 roku.
Problem na którego rozwiązanie próbowałem znaleźć tutaj jednak się nie udało.
Krótko mówiąc smart nie odpala. Kręci rozrusznik ale nie chce zagadać.
Wcześniej, auto stało dosyć sporo czasu. Jako że jest to drugie auto sporadycznie używane. Czasem słuchana w nim muzyczka. orpaliłem go wtedy raz na krótko. po czym zgasiłem, później było jeszcze słuchane bez odpalania auta. Wczoraj chciałem go odpalić i trochę pojeździć. Aku zdechło, zataszczyłem do domu nakarmiłem, dzisiaj kręcę i nic. Rozrusznik pięknie się odzywa bo jest po regeneracji ale auto zagadać nie chce. Jak zjeżdżałem ostatni raz autem to miał mało wachy, bardzo mało. pomyślałem że to to zalałem więc 5 litrów ale dalej dziad nie chce odpalić... Wdzięczny będę za porady.
Jestem posiadaczem smarta 600T z 99 roku.
Problem na którego rozwiązanie próbowałem znaleźć tutaj jednak się nie udało.
Krótko mówiąc smart nie odpala. Kręci rozrusznik ale nie chce zagadać.
Wcześniej, auto stało dosyć sporo czasu. Jako że jest to drugie auto sporadycznie używane. Czasem słuchana w nim muzyczka. orpaliłem go wtedy raz na krótko. po czym zgasiłem, później było jeszcze słuchane bez odpalania auta. Wczoraj chciałem go odpalić i trochę pojeździć. Aku zdechło, zataszczyłem do domu nakarmiłem, dzisiaj kręcę i nic. Rozrusznik pięknie się odzywa bo jest po regeneracji ale auto zagadać nie chce. Jak zjeżdżałem ostatni raz autem to miał mało wachy, bardzo mało. pomyślałem że to to zalałem więc 5 litrów ale dalej dziad nie chce odpalić... Wdzięczny będę za porady.