(23.10.2020, 15:28)Vapor2005 napisał(a): Pamiętaj jedno!!! Omijaj szerokim łukiem modele 450. Chyba, że masz przygotowane z 5 tyś na poprawki.
451 w miarę ok!!! Ale trafić dobry egzemplarz to jak trafić 6 w lotto.
Też się nie zgodzę.
Ja swoją 450 kupiłem jako 15 latka, w dodatku benzynę 700, ale też dzieją się tylko rzeczy wynikające z przebiegu i eksploatacji, więc nic, czego nie należałoby się spodziewać. Kilka nadprogramowych problemów, które wyniknęły w trakcie eksploatacji były spowodowane smartowymi, polskimi pseudomechanikami. Silnik, sprzęgło, turbina w porządku, chociaż w papierach brak jakichkolwiek informacji o wymianach Od przeglądu do przeglądu (ok. 7500 km) nie bierze ani grama oleju.
No ale to samochód przywieziony z Reichu. W dodatku własnoręcznie.
To nie są nowe samochody, więc niezależnie od marki, wśród równolatków można trafić wielką minę. Albo na coś bliskiego ideałowi. Zresztą to samo z młodszymi. Wszystko zależy od tego, jak ktoś dbał. Natomiast zakładanie, że 450 jest beee, a 451 nie, to jest lekka przesada.