Witajcie
Trochę czasu minęło i znowu powracam ?
Sprawa dosyć jak z XFiles ?
Nasz Pepito nie odpala albo odpala z opóźnieniem ?Wsiadam , hamulec,przekręcam kluczyk , pyk na pozycje nr 2 , puszczam kluczyk i nic się nie dzieje , jedynie slychac cały czas jak by pompę paliwa i …. czasami tkwiąc cały czas w tej procedurze odpalania jak tu nagle nie odpala i jedziemy. Czasami po 15 sekundach , czasami po minucie a czasami w ogóle i pchamy . Bardzo często odpala normalnie, loteria jakaś ?Spotkaliście się kiedyś z takim czymś ? Czy to może zastały rozrusznik w końcu albo pyka albo nie?
Bo już jest to trochę irytujące ze jak rano nie odpala to pcham Go samemu na zjazd w garażu i wtedy na pych cisnę ale ściana blisko a zjazd stromy , jak nie odpali to bez wspomagania kiedyś w końcu będzie crashtest ???Albo pod Lerua merlin ostatnio zagadałem czy Budowlańcy mi pomogą odpalić , zapytali gdzie autko , odpowiedziałem ze za chwile będzie . Jak sam z Nim do Nich podbiegłem i jeszcze z Yorkiem na pokładzie to minęło sporo czasu zanim byli w stanie się ruszyć ze śmiechu ???
Pozdrawiamy
Trochę czasu minęło i znowu powracam ?
Sprawa dosyć jak z XFiles ?
Nasz Pepito nie odpala albo odpala z opóźnieniem ?Wsiadam , hamulec,przekręcam kluczyk , pyk na pozycje nr 2 , puszczam kluczyk i nic się nie dzieje , jedynie slychac cały czas jak by pompę paliwa i …. czasami tkwiąc cały czas w tej procedurze odpalania jak tu nagle nie odpala i jedziemy. Czasami po 15 sekundach , czasami po minucie a czasami w ogóle i pchamy . Bardzo często odpala normalnie, loteria jakaś ?Spotkaliście się kiedyś z takim czymś ? Czy to może zastały rozrusznik w końcu albo pyka albo nie?
Bo już jest to trochę irytujące ze jak rano nie odpala to pcham Go samemu na zjazd w garażu i wtedy na pych cisnę ale ściana blisko a zjazd stromy , jak nie odpali to bez wspomagania kiedyś w końcu będzie crashtest ???Albo pod Lerua merlin ostatnio zagadałem czy Budowlańcy mi pomogą odpalić , zapytali gdzie autko , odpowiedziałem ze za chwile będzie . Jak sam z Nim do Nich podbiegłem i jeszcze z Yorkiem na pokładzie to minęło sporo czasu zanim byli w stanie się ruszyć ze śmiechu ???
Pozdrawiamy