Sprawa już załatwiona.
Przedwczoraj ładowałem przez ok. 6 godzin ( z duszą na ramieniu), na noc wyłączyłem. Jak postał w cieple przez noc i wczoraj założyłem to dało się samochód bez problemów uruchomić.
Wczoraj udało mi się autko umieścić w zaprzyjaźnionym serwisie innej firmy i chłopaki bardzo dobrze się nim zajęli. Podładowali półtora dnia, sprawdzili stan akumulatora, który wcale jeszcze nie jest taki zły, i dzięki temu dzisiaj już śmigałem autem po mieście mimo okropnej zawieruchy i ton śniegu pod kołami. Mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie ok. Zima się przecież kiedyś skończy.
Przedwczoraj ładowałem przez ok. 6 godzin ( z duszą na ramieniu), na noc wyłączyłem. Jak postał w cieple przez noc i wczoraj założyłem to dało się samochód bez problemów uruchomić.
Wczoraj udało mi się autko umieścić w zaprzyjaźnionym serwisie innej firmy i chłopaki bardzo dobrze się nim zajęli. Podładowali półtora dnia, sprawdzili stan akumulatora, który wcale jeszcze nie jest taki zły, i dzięki temu dzisiaj już śmigałem autem po mieście mimo okropnej zawieruchy i ton śniegu pod kołami. Mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie ok. Zima się przecież kiedyś skończy.