Witam wszystkich forumowiczów !!! Problem jaki chcę opisać jest taki...Od niedawna zauważyłem że gdy stoję na skrzyżowaniu z włączonym 1 biegiem to tak jakby sprzęgło leciutko ciągło. Silnik wtedy pracuje nie całkiem miarowo.Po przełączeniu na >N< zegareczek! Nie zawsze uda mi się też ruszyć ze świateł bez szarpania.Automatyczna redukcja biegów w dół też taka jakaś kwadratowa,odczuwam wtedy dość gwałtowne przyhamowanie w okolicach 2 i 1 biegu.Gdy autko jest w ruchu sprzęgło zachowuje się normalnie.Nie ma najmniejszych objawów ślizgania.Czy może już ktoś z sympatycznych użytkowników przerabiał takowe objawy? Czy to może już początek końca sprzęgła? Pomoże i ma sens regulacja aktuatora ? Przypomnę że śmigam Fortwo 0,8 cdi 2000r.108,000 pokonanych kilometrów.Dodam jeszcze że używam tylko tryptronika,na automacie nie jeżdżę prawie nigdy.Pozdrawiam wszystkich serdecznie i czekam na wasze opinie...Ryszard.
Jestem taki jaki jestem...i na pewno się nie zmienię...