[shagger]

Koledzy ale moj smart jest po remapie(jechalem nim 160 kmh ale to nie byl max) wiec paliwko napewno jest podniesione i o to sie nie spierajcie.Kiedys poprostu mial stale 1.65 bar doladowania.Nie wiedzialbym ze nawet tak sie dzieje gdybym nie zalozyl zegara doladowania.Nie wiem jakie cisnienie jest fabryczne ale sadze ze 0.9 bar.Gdy takie mam smart jest mul i dymi(nadmiar paliwa)Mysle ze problem jest w wastegate.Chcialbym by otwieralo sie przy 1.45 bar wtedy komp nie wchodzilby w tryb awaryjny ale jak sie okazuje sztanga tego nie wyreguluje.Wastegate zaczyna sie otwierac przy 1.1 bar.Smart jedzie wtedy bdosc fajnie i mniej dymi.Gdy zdjalem wezyk z wastegate i jechalem obserwujac wskaznik doladowania by nie przekroczyc 1.45 bar smart jedzie naprawde super ale trudno jest jechac ciagle gapiac sie we wskaznik i pilnowac cisnienia doladowania.Sadze ze w chwili obecnj z podlaczonym wastegate cisnienie jeden raz jest w stanie skoczyc do 1.45 bar( w piku czy jak to sie mowi) Po czym wastegate upuszcza namiar.Kolejne biegi to juz jest tylko do 1.1 bar.Nie wiem czy wastegate uszkodzone.Wrazenie takie jakby sprezyna byla za slaba i otwieralo sie juz przy 1.1.Kolega wyzej ma racje.Sztanga tego nie wyreguluje.Byc moze trzeba by zmienic wastegate na inne z cisnieniem 1.45 bar.