Do garażu przybyłem, zobaczyłem, poległem. Wycieraczka ma zapieczoną oś, a w napędzie objechane jest koło zębate napędzane ślimakiem przez silnik. Jak to mówi klasyk: "to się gumką wytrze, będzie nówka". Zmartwił mnie inny cymes: orzeł, który wcześniej tam dłubał urwał podejście wężyka i skleił to na superglue - prawie trzymało, płyn ledwie kapał od wewnąrz.
Z tego co widziałem na miejscu wydawało mi się, że ten element stanowi monolit z plastikiem pod klapą - prawda to, czy ktoś ma pomysł jak to naprawić???
Z tego co widziałem na miejscu wydawało mi się, że ten element stanowi monolit z plastikiem pod klapą - prawda to, czy ktoś ma pomysł jak to naprawić???