Zimą i jesienią nagrzewanie będzie znacznie szybsze, to prosty fakt.
Pytanie jak latem "zdławiony" przepływ cieczy odbije się na silniku, przy znacznie większym obciążeniu - "wydajności" cieplnej diesla względem benzyniaka w postaci nagrzewania głowicy.
W trakcie "rekreacyjnej" jazdy - miasto i poza obszarem zabudowanym, może być OK, ale co gdy trafi się 36° na zewnątrz, prędkość "autostradowa" i wysokość ponad 1300m nad poziomem morza (jak mieliśmy w drodze do i ze Smarttimes 14) ? Przypadek raczej szczególny, ale jednak nie do wykluczenia - nie znamy raczej nieprzewidywalnych planów na przyszłość
Pytanie jak latem "zdławiony" przepływ cieczy odbije się na silniku, przy znacznie większym obciążeniu - "wydajności" cieplnej diesla względem benzyniaka w postaci nagrzewania głowicy.
W trakcie "rekreacyjnej" jazdy - miasto i poza obszarem zabudowanym, może być OK, ale co gdy trafi się 36° na zewnątrz, prędkość "autostradowa" i wysokość ponad 1300m nad poziomem morza (jak mieliśmy w drodze do i ze Smarttimes 14) ? Przypadek raczej szczególny, ale jednak nie do wykluczenia - nie znamy raczej nieprzewidywalnych planów na przyszłość
Smart Fortwo 450 cdi 2000 rok, było 41KM jest 59KM
Mam go od 10-2011 i przebiegu 150 000 km, obecny przebieg ponad 430 000 km !!!!
Mam go od 10-2011 i przebiegu 150 000 km, obecny przebieg ponad 430 000 km !!!!