[Lolek]

Mam na oryginałach 122 kkm, klocków ja nie zmieniałem a Basia raz, ale stanu licznika nie pamięta. Natomiast w 450 od wymiany tarcz (prezent od Łysolka) przegoniłem już ok 80 kkm i raz założyłem nowe klocki, firmy nie pamiętam, ale to były jakieś "po taniości". Rekord chyba to w moim elektrycznym Peugeocie klocki wymieniłem po 17 latach bo się od metalu odwarstwiły, tarcze oryginalne, no ale w tamtym aucie to się w zasadzie nie hamuje. Ręcznym na każdym parkowaniu, a nożny to w zasadzie jako awaryjny lub do zatrzymania z 5 km/h.