Serwisant p Mokosy- od lat naprawiam u niego rowery ( a w tych i wyprawach rowerowych mam doswiadczenie raczej nie smarkowe i gorąco polecam, uczciwy, rzetelny, terminowy , mechanik z prawdziwego zadarzenia ma teraz własną firme na Żabiance- http://www.trojmiasto.pl/PUH-M-Czarnecki-o52653.html. A P. Mokosa uczciwy i znajacy się na rzeczy sprzedawca. Opiniuję bo miałam i ja i mój klub do czynienia z wieloma sklepami, serwisami i sprzedawcami i porównanie jest.
Obecnie nie ma czegoś takiego jak przyzwoita marka w rowerach miejskich. Są rowery w dobrym materiale, wykończeniu i osprzęcie, są rowery z badziewia.... Porządny sklep potrafi ro rozdzielić. Są i użytkownicy którzy chca taki rower wieszać na kołku w piwnicy bądź nim jeździć. Mniej czy więcej.Dlatego i badziew się produkuje, nawet pod najlepszą nazwą.
Rok temu kupiłam mojej mamci u P. Mokosy rowerek miejski. Pozycja fotelowa dla starszej pani, koszyczek, lusterko , światło, ze trzy przerzutki bo głównie po płaskim jeździ, ale dziennie to z 20 km robi. Dzień w dzień. Rower miał jeden przegląd posprzedażowy ( mają to w standardzie, jak dobre sklepy po iluśtam km od skręcenia a części). Firma produkująca jakaśtam mało znana w świecie cyklistów , ale znana wśród sprzedawcół z dobrych materiałów i osprzętu dla takichchż.
Dwa lata temu brat młodemu bika do skakania po krzakach ze średniej półki chciał. Tez się sprawdziło.
Ja rowery potrzebowałam tylko na wyprawy. I nigdy się nie zawiodłam w doradztwie części, geometrii ramy, wysokości kierownicy, czasem kół ściaganych na zamówienie z zaświatół prawie...choć czasem i słono przyszło za to zapłacić. Ale o to chodziło, by się gdzies tam na szczycie góry w zimie pierdołami nie matrwić i wszystko działało w najtrudniejszych warunkach.
Reasumując- czy chcemy na jazdy dookoła bloku, czy dookoła świata rower - warto tam pójść
Obecnie nie ma czegoś takiego jak przyzwoita marka w rowerach miejskich. Są rowery w dobrym materiale, wykończeniu i osprzęcie, są rowery z badziewia.... Porządny sklep potrafi ro rozdzielić. Są i użytkownicy którzy chca taki rower wieszać na kołku w piwnicy bądź nim jeździć. Mniej czy więcej.Dlatego i badziew się produkuje, nawet pod najlepszą nazwą.
Rok temu kupiłam mojej mamci u P. Mokosy rowerek miejski. Pozycja fotelowa dla starszej pani, koszyczek, lusterko , światło, ze trzy przerzutki bo głównie po płaskim jeździ, ale dziennie to z 20 km robi. Dzień w dzień. Rower miał jeden przegląd posprzedażowy ( mają to w standardzie, jak dobre sklepy po iluśtam km od skręcenia a części). Firma produkująca jakaśtam mało znana w świecie cyklistów , ale znana wśród sprzedawcół z dobrych materiałów i osprzętu dla takichchż.
Dwa lata temu brat młodemu bika do skakania po krzakach ze średniej półki chciał. Tez się sprawdziło.
Ja rowery potrzebowałam tylko na wyprawy. I nigdy się nie zawiodłam w doradztwie części, geometrii ramy, wysokości kierownicy, czasem kół ściaganych na zamówienie z zaświatół prawie...choć czasem i słono przyszło za to zapłacić. Ale o to chodziło, by się gdzies tam na szczycie góry w zimie pierdołami nie matrwić i wszystko działało w najtrudniejszych warunkach.
Reasumując- czy chcemy na jazdy dookoła bloku, czy dookoła świata rower - warto tam pójść
choroby na stanie :smartoza, glajtoza