Odpowiadając na Twoje pytania:
- nie ma przepisów regulujących podróżowanie/obecność psa w samochodzie.
- co do drugiego, to czasami nasza dobermanka (Kora waży 40 kg) odbywa krótkie podróże tu i tam...raczej 'podwórkowe" wyjazdy do parku,sklepu po karmę i "dochtora" jak coś dolega. Nie narzekała do tej pory na ilość miejsca...raczej źle się jej wskakuje do bagażnika bo klapa ma twardy i śliski plastik. Wg mnie to kwestia przyzwyczajenia szczeniaka i czasu poświęconego na samą jazdę - czasem trzeba dać pić, pozwolić "poczytać lokalne wiadomości" a i nawet coś większego "zrzucić".
Na dalekie podróże jest "czołg rodzinny" (Volvo V70) i duuużooo miejsca w bagażniku nawet jak Pani spakuje sobie "niezbędne manele" na dłużej niż tydzień... Generalnie psa nauczyliśmy, że podróżuje tylko i wyłącznie w bagażniku. Ponieważ mam roletę zintegrowaną z siatką bagażową (a'la kratka VAT) więc nie ma kłopotów z czystością/przełażeniem do dzieci/bezpieczeństwem w aucie i ewentualnymi szkodami (szczególnie jak była młodsza i zostawała w aucie sama).
- nie ma przepisów regulujących podróżowanie/obecność psa w samochodzie.
- co do drugiego, to czasami nasza dobermanka (Kora waży 40 kg) odbywa krótkie podróże tu i tam...raczej 'podwórkowe" wyjazdy do parku,sklepu po karmę i "dochtora" jak coś dolega. Nie narzekała do tej pory na ilość miejsca...raczej źle się jej wskakuje do bagażnika bo klapa ma twardy i śliski plastik. Wg mnie to kwestia przyzwyczajenia szczeniaka i czasu poświęconego na samą jazdę - czasem trzeba dać pić, pozwolić "poczytać lokalne wiadomości" a i nawet coś większego "zrzucić".
Na dalekie podróże jest "czołg rodzinny" (Volvo V70) i duuużooo miejsca w bagażniku nawet jak Pani spakuje sobie "niezbędne manele" na dłużej niż tydzień... Generalnie psa nauczyliśmy, że podróżuje tylko i wyłącznie w bagażniku. Ponieważ mam roletę zintegrowaną z siatką bagażową (a'la kratka VAT) więc nie ma kłopotów z czystością/przełażeniem do dzieci/bezpieczeństwem w aucie i ewentualnymi szkodami (szczególnie jak była młodsza i zostawała w aucie sama).
Nerwowa "praca" wymusza znalezienie uspokajającego hobby...