Straże różnego rodzaju wystawiają mandaty często przekłamując przekroczenie prędkości. Dostałem 2 razy list od SG, gdzie kazali wskazać kierującego. Nigdy nie odpowiadajcie na ich formularzach. Ja wysłałem im maila i po paru tygodniach dostałem wezwanie do stawienia się gdzieś na północy Polski. Więc po raz kolejny wysłałem maila z informacją dlaczego nie odpowiedzieli na moje wcześniejsze wyjaśnienia. Znów brak odpowiedzi. Zadzwoniłem do nich informując że nagrywam rozmowę, Pani ze SG oskarżyła mnie o nie podanie sprawcy wykroczenia. Powiedziałem jej że wszystko wyjaśniłem w mailu i nie dostałem żadnej odpowiedzi. Okazuje się że SG nie może sprawy wyjaśniać mailem i znów zażądali odpowiedzi na ich formularzach. Poinformowałem Panią że nie mam takiego obowiązku i że czekam na odpowiedz w sprawie moich mailowych wyjaśnień...no i co dalej? ...sprawa się przedawniła przy okazji jestem pewien że nie przekroczyłem wtedy prędkości chyba że m9j licznik jest wadliwy...2 wezwania różnymi pojazdami i za każdym razem ponoć jechałem 75 km/h. Mój znajomy też dostał zdjęcie z 75 przy ograniczeniu do 50. Przypadek ?
pozdrawiajmy się na drodze...to nic nie kosztuje