O wyłączaniu ESP było już na forum., Dość dawno. Krótko odpowiadając: można, ale metodą grzebania w elektryce.
Mój smart radził sobei ze śliskimi podjazdem dobrze - koła się ślizgały, ale ciągnął. Być moze był zbyt mało oblodzony. W każdym razie wyjazd z mojego blokowego garazu zimą nad ranem w zeszłych sezonach właśnei to było kilka metrów pod górkę po śniegu i lodzie.
Inne doświadczenie: raz wpakowałem się w zaspę i auto nie chciało wyjechać. Opór śniegu na zderzak był zbyt duży. Ale naciskanie gazu powodowało jednak, ze auto torche parło Generalnei meoda bujania (naciskania i puszczania gazu) wypchnąłem pojazd z kupy śniegu.
Jełsi chodzi o podjazdy, chyba dobra metodą jest rozpędzić się, lub prosić przechodniów o pomoc. Popchnięcie smarciocha to dla przeciętnego przechodnia atrakcja A nawet w nocy ktos w końcu sie napotoczy.
Ostatecznie można wozić wiadro żwiru
Mój smart radził sobei ze śliskimi podjazdem dobrze - koła się ślizgały, ale ciągnął. Być moze był zbyt mało oblodzony. W każdym razie wyjazd z mojego blokowego garazu zimą nad ranem w zeszłych sezonach właśnei to było kilka metrów pod górkę po śniegu i lodzie.
Inne doświadczenie: raz wpakowałem się w zaspę i auto nie chciało wyjechać. Opór śniegu na zderzak był zbyt duży. Ale naciskanie gazu powodowało jednak, ze auto torche parło Generalnei meoda bujania (naciskania i puszczania gazu) wypchnąłem pojazd z kupy śniegu.
Jełsi chodzi o podjazdy, chyba dobra metodą jest rozpędzić się, lub prosić przechodniów o pomoc. Popchnięcie smarciocha to dla przeciętnego przechodnia atrakcja A nawet w nocy ktos w końcu sie napotoczy.
Ostatecznie można wozić wiadro żwiru
Krzysiek Modzelewski
fan smarta fortwo
fan smarta fortwo