Przyznam się Wam, że dla mnie jazda Smartem bez ESP to ekstremalne przeżycie... Taki wyłącznik może być faktycznie potrzebny przy "zakopaniu" się i z tego powodu warto go mieć ale ja osobiście bał bym się podróżować tym wielkim samochodzikiem bez "wspomagacza"... W innym aucie mam ESP wraz z fabrycznym wyłacznikiem i jeszcze nie miałem okazji go użyć... ale tamten jest nieco większy a moje doświadczenie w ujeżdżaniu Smarta dopiero się zaczyna.
Dzisiaj kilka razy "wspomagacz" stabilizował mi auto, i tak sobie dumałem, że dźwięczny jestem tym którzy zamontowali taki system do tego samochodziku... świadomość posiadania takiego systemu zdecydowanie poprawia moje samopoczucie... 8-)
Dzisiaj kilka razy "wspomagacz" stabilizował mi auto, i tak sobie dumałem, że dźwięczny jestem tym którzy zamontowali taki system do tego samochodziku... świadomość posiadania takiego systemu zdecydowanie poprawia moje samopoczucie... 8-)