Kolego Seven.
Nikt nie chciał Ciebie zdyskredytować... Przeczytaj jeszcze raz co zostało napisane we wcześniejszych postach.
Niestety, ale większość zwykłych użytkowników samochodów, nie zdaje sobie sprawy z całkowitych konsekwencji "przeróbek" robionych w ich samochodzie celem podniesienie sprawności silnika... Niestety, tak jest!
Ja nie ukrywałem, że jestem przeciwnikiem takich "zabiegów" z prostej przyczyny - chcesz wyścigówkę to sobie kup taki samochód aby sprostał "Twoim" oczekiwaniom bez przeróbek...(forma osobowa jest zupełnie przypadkowa)
Naprawdę smutno się robi jak trafia taki samochód do warsztatu a właściciel mówi cyt." tak, żeby na giełdę dojechał"... Przecież wiesz o czym piszę i co mam na myśli...
Chciałbym Ciebie jeszcze poprosić abyś przestudiował sobie swój tekst który napisałeś wcześniej:
Z warsztatowym pozdrowieniem jak najmniejszej ilości zapieczonych i urwanych śrub...
Nikt nie chciał Ciebie zdyskredytować... Przeczytaj jeszcze raz co zostało napisane we wcześniejszych postach.
Niestety, ale większość zwykłych użytkowników samochodów, nie zdaje sobie sprawy z całkowitych konsekwencji "przeróbek" robionych w ich samochodzie celem podniesienie sprawności silnika... Niestety, tak jest!
Ja nie ukrywałem, że jestem przeciwnikiem takich "zabiegów" z prostej przyczyny - chcesz wyścigówkę to sobie kup taki samochód aby sprostał "Twoim" oczekiwaniom bez przeróbek...(forma osobowa jest zupełnie przypadkowa)
Naprawdę smutno się robi jak trafia taki samochód do warsztatu a właściciel mówi cyt." tak, żeby na giełdę dojechał"... Przecież wiesz o czym piszę i co mam na myśli...
Chciałbym Ciebie jeszcze poprosić abyś przestudiował sobie swój tekst który napisałeś wcześniej:
Cytat: A jeżeli chodzi o serwis ta robię to zajawki, bo śmieszne samochodziki moi koledzy mówią ze to zegarki jeżdżące po drogach, właśnie parę robię smarcikow i to głownie na remonty silników, bo się rozsypały albo ktoś skleił uszczelkę na silikon i tym podobne ja nikogo nie namawiam na serwis u mnie tylko was informuje ze cos takiego znajduje się w WarszawieNie cytuję tego dlatego, że się czepiam czy chcę Tobie zrobić na złość... Naprawdę ciężko się czyta coś takiego i cięzko to zrozumieć...
Z warsztatowym pozdrowieniem jak najmniejszej ilości zapieczonych i urwanych śrub...