Trochę późno się wcinam, ale czy nie szkoda dnia, może by tak ruszyć wcześniej, ok. 7 rano. Będzie się na pewno lepiej jechało. O 9.00 bedzie już pewnie dość ciasno i ciężko bedzie utrzymać zwartą kolumnę. Wiem że dla tych którzy chcą dołączyc jadąc z północy będzie trochę wcześnie. To moja luźna propozycja. Pewnie mnie zaraz zwymyślacie!
Co się spali to nie zgnije!!!