(11.10.2016, 22:18)shagger napisał(a): Zeby odebrac auto trzeba niestety zaplacic za usluge i nie pomoze tu policja ani rzeczoznawca.Najpierw trzeba zaplacic a ewentualnie pozniej dochodzic swoich praw przed sadem i domagac sie odszkodowania.Proces trudny,dlugi i kosztowny i nie ma gwarancji ze cos uzyskamy.Najprostszym rozwiazaniem jest w jakis sposob dojsc do porozumienia z warsztatem.Sprawdzic co rzeczywiscie zostalo wymienione na nowe i doszukac sie wad i postraszyc sadem.Moze nieco im du...a zmieknie.Mam nadzieje!A na przyszlosc miec jeden zaprzyjazniony warsztat i nie stawiac auta byle gdzie
Kolego jest dokładnie na odwrot Wyobraź sobie taką sytuację - lekka szkoda parkingowa , zarysowany błotnik - koszt naprawy 1 element załózmy , że z górnej półki 500PLN. Idziesz po odbiór auta , a tu niespodzianka polakierowane całe auto za 3000PLN bo...... lakiernik stwierdził , że rysy na całości , odpryski ( w koncu auto np. 12 letnie ) i ogólnie z tym nowym lakierem na 1 błotniku nie podobalo mu się. I co ? Zapłacisz 3tys. i będziesz biegał po sadach? Nie , odbierzesz samochód placąc 500PLN , a to lakiernik niech udowadnia przed sadami swoją rację .
Dość do porozumienia z warsztatem? Jakie porozumienie? Albo bierze 1500 i serdeczne dzieki za gratisy , albo zabiera te swoje sprężynki , intercooler i inne nieuzgodnioene pierdoly , zaklada przy mnie stare czyli wczesniejsze ( MOJE!!! ), ale zakłada tak jak to wszystko było !!! i ... dalej dostaej 1500PLN. Wszystko w temacie. Nie ma zgody dla złodziejskich praktyk warsztatów !!!