Witaj!
Moja druga połowa też tak długo mnie przekonywała do kupna Smarta, że w końcu uległam
Chyba taka jest kolej rzeczy - meżczyźni myślą "małe jest piękne" ale kupują SUVy, limuzyny.
Potem już jedyna drogą do pośmigania kolorowym maleństwem jest przekonanie połowicy, że:
1. Smart = brak problemów z parkowaniem.
2. Smart = Niskie koszty paliwa
3. Smart = Jak za poł roku kolorem wiosny będzie fioletowy, szast prast - wymienicie mu obudowę
4. Smart = nikt nie przejdzie obok niego obojętnie
No i jak ma się nie udać??
A potem - "Kochanie jedź dziś Toyotą, Saabem, Passatem, Subaru (niepotrzebne skreślić) - będzie wygodniej, bezpieczniej, zrobisz mega-duże zakupy...."
A sami - pomykają z uśmiechem nr 5 na twarzy, w małych samochodziku, który w międzyczasie zdążył się okleić w żółte kwiatki...i sprawiają wrażenie najszczęśliwszych na świecie
Moja druga połowa też tak długo mnie przekonywała do kupna Smarta, że w końcu uległam
Chyba taka jest kolej rzeczy - meżczyźni myślą "małe jest piękne" ale kupują SUVy, limuzyny.
Potem już jedyna drogą do pośmigania kolorowym maleństwem jest przekonanie połowicy, że:
1. Smart = brak problemów z parkowaniem.
2. Smart = Niskie koszty paliwa
3. Smart = Jak za poł roku kolorem wiosny będzie fioletowy, szast prast - wymienicie mu obudowę
4. Smart = nikt nie przejdzie obok niego obojętnie
No i jak ma się nie udać??
A potem - "Kochanie jedź dziś Toyotą, Saabem, Passatem, Subaru (niepotrzebne skreślić) - będzie wygodniej, bezpieczniej, zrobisz mega-duże zakupy...."
A sami - pomykają z uśmiechem nr 5 na twarzy, w małych samochodziku, który w międzyczasie zdążył się okleić w żółte kwiatki...i sprawiają wrażenie najszczęśliwszych na świecie