Nic się nie świeci świeci to się mój samochód który regularnie woskuję itp. Tu widać że kompletnie nic nie było "nabłyszczane" bo na masce tafla wody. Auto na żywo ma pełno swirli widocznych pod słońce jak każde myte na bezdotykach czy szczotach ale to już sobie wyprowadzę bo bawię się w detailing w wolnym czasie. Jechałem nim o czym pisałem. Nic raczej nie stuka, nie puka. Spokoju nie daje mi tylko to wspomaganie. Muszę jeszcze jutro sprawdzić czy przy zapalaniu silnika opór na kierownicy maleje. Co do wypalonych dziurek... cóż. Szukam auta na dojazdy do pracy. Mam dwu letniego leona st fr więc smart ma być tylko jako 2 auto w domu ze względu na małe opłaty. Bardziej zależy mi na niezłym stanie technicznym a 2 wypalone dziurki jakoś przeboleję. Gdyby to było moje 1 auto to może bym się przejmował Ale jak chce się igłę to chodzi się do salonu.
Jeszcze jedno, czy w smarcie po przekręceniu kluczyka auto potrzebuje chwilkę, jakieś 2 sek żeby odpalić? Nie mówię o kręceniu rozrusznikiem tylko o taką chwilę ciszy i zapala.
Jeszcze jedno, czy w smarcie po przekręceniu kluczyka auto potrzebuje chwilkę, jakieś 2 sek żeby odpalić? Nie mówię o kręceniu rozrusznikiem tylko o taką chwilę ciszy i zapala.