(19.11.2018, 20:50)Arczi100 napisał(a):(19.11.2018, 20:33)CodeBoy napisał(a):Jasne cała wina na auto. A może to prędkość, jazda w trybie automat i nie czytanie instrukcji obsługi, oczywiście nie bronię smyka-pełne ESP to zawsze lepiej niż trust której jak na razie zawsze odcina moc. Ale krótkim autem dodanie gazu i tak raczej nie pomoże.(19.11.2018, 19:52)psuwacz napisał(a): Tak, ja przyklepię jeszcze swoim autorytetem zalecenie kupna auta "po liftingu" - czyli rocznika 2004 wzwyż. Mój autorytet polega na tym, że poliftem kilka razy gdzieś się poślizgnąłem (mokre rondo, ośnieżona droga, jakiś zakręt) bez dramatu, natomiast przedliftem wykręciłem bączka prosto w słup. Zadziwiająco bezpieczne małe auto, skończyło się na małym guzie, niemniej kontrola trakcji się przydaje we wrotce i to bardzo.
Mieszka szanowna pani w Krakowie, a tamże jest serwis Smarta(Smartkraków Grzegorz Wnęk) - duży plus mieć serwis w pobliżu i fachowca pod ręką, najlepiej jednak zadzwonić sobie do nich i popytać, może będą coś mieć na stanie akurat LUB z chęcią wybiorą się razem z Szanowną Panią do Komisu Autojanusz sprawdzić pożądany egzemplarz.
Można też skontaktować się z Filipem (użytkownik @ filiproll) ze Smartgarage, który w Poznaniu ma zawsze jakieś fajne i sprawdzone auto na sprzedaż.
Pozdrowienia.
No ja swoim przed liftem dachował , bo mi przód wyprzedził tył na lekkim łuku, nigdy więcej przed lifta.
Rozsądek zawsze pomaga-wtedy asystent też daje radę
po pierwsze gdyby Trust+ pozwolił czym kolwiek zadziałąć to bym zadziałął, on wie lepiej i lecąc tyłem to nawet hamulec nie działa. Więc pomijając już aspekty czysto teorewtyczne typu prętkośc etc (było na szczęscie 50km/h) bo inaczej mogło by nie być kolorowo. A mój Smart nie miał Automatu miał czysty manual, zrobiłęm nim ok 25k km i na samym końcu postanowił zrobić takiego psikusa, pomijam że tam nie takie auta wypadają na ten rów, tylko chodzi o to że nie pozwala ci działąć, bo on wie lepiej.