Dziś porobione kolejne przedzimowe drobiazgi.
Zdjąłem uchwyty do bagażnika rowerowego (a w nitonakrętki wkręciłem plastikowe śruby - idealnie zaizolują je przed wodą), założyłem wreszcie plastikowy kołek trzmający w środku lewy boczek w bagażniku, nie będzie wkurzającego stukania!
Zaniosłem zimowe wyposażenie (saperka, szczotka, skrobaczka, odmrażacz do szyb), dolałem zimowego płynu do spryskiwacza. A jutro dla odmiany mycie
Wracając do poprzedniego posta - kompletnie nie ma potrzeby instalować drugiej takiej diody z przodu samochodu. Jest wystarczająco jasno
Zdjąłem uchwyty do bagażnika rowerowego (a w nitonakrętki wkręciłem plastikowe śruby - idealnie zaizolują je przed wodą), założyłem wreszcie plastikowy kołek trzmający w środku lewy boczek w bagażniku, nie będzie wkurzającego stukania!
Zaniosłem zimowe wyposażenie (saperka, szczotka, skrobaczka, odmrażacz do szyb), dolałem zimowego płynu do spryskiwacza. A jutro dla odmiany mycie
Wracając do poprzedniego posta - kompletnie nie ma potrzeby instalować drugiej takiej diody z przodu samochodu. Jest wystarczająco jasno