najbardziej zamarzła przednia szyba i to było najgorsze bo nie mogłam odejchać - musiałam złapać się za skrobaczkę - ludzie na mnie patrzyli z boku jak na kretynkę
a to już moja druga zima ze smartkiem i w zeszłym roku nic takiego nie było - dla mnie trochę dziwne
wiem że smartki parują - mój czasem też ale nigdy jeszcze tak nie zamarzło...
a to już moja druga zima ze smartkiem i w zeszłym roku nic takiego nie było - dla mnie trochę dziwne
wiem że smartki parują - mój czasem też ale nigdy jeszcze tak nie zamarzło...