Dziwne, że siedząc za kierownicą i wyciągając rękę za fotel pasażera masz gaśnicę w ręce. Ale może z tej perspektywy, z której zostało zrobione zdjecie źle widać, gdzie faktycznie ona jest przykręcona. Bo patrząc na to zdjęcie mam wrażenie, że jest bliżej środka samochodu, a nie na bliżej krawędzi. Ja, będąc Twojego wzrostu i wyciągając rękę za fotel pasażera obejmuję go prawie cały. Może po prostu mam dłuższe ręce...
Z ostatniego zdania wnioskuję, że nigdy nie miałeś nic wspólnego z pożarem...
Ja wiem, że ta gaśnica ma tylko 1 kg i dużego pożaru nie da się nią ugasić, ale na samym początku, albo z pomocą innych z takimi samymi gaśnicami są szanse.
Warto korzystać z oryginalnych, stosowanych przez producentów miejsc mocowania gaśnic. Oni projektują to w taki sposób, żeby gaśnica była łatwo dostępna właśnie w sytuacji krytycznej. I nie, nie jest to dach :P
Z ostatniego zdania wnioskuję, że nigdy nie miałeś nic wspólnego z pożarem...
Ja wiem, że ta gaśnica ma tylko 1 kg i dużego pożaru nie da się nią ugasić, ale na samym początku, albo z pomocą innych z takimi samymi gaśnicami są szanse.
Warto korzystać z oryginalnych, stosowanych przez producentów miejsc mocowania gaśnic. Oni projektują to w taki sposób, żeby gaśnica była łatwo dostępna właśnie w sytuacji krytycznej. I nie, nie jest to dach :P