Ello
Ten czujnik jest na wysokości ... no w sumie pedałów.
Ja zrobiłem tak:
- podniosłem od strony kierowcy auto, zdjąłem koło,
- poluzowałem plastikową osłonę, ale tylko od przodu, nie trzeba jej wypinać z tyłu, bo potem będziesz się pałował z jej zakładaniem,
- zobaczycz taki podłużny plastik, w nim jest czujnik,
- delikatnie rozchyl zatrzask tego plastiku, bo lubi się ułamać, szczególnie jak już ma trochę lat, następnie nożykiem jedź po krawędziach tego plastiku, bo w oryginalne jest on uszczelniony jakimś takim czarnym silikonem i ciężko go oderwać. Ale delikatnie nożykiem go przejedź.
- jak już zdejmiesz ten plastik to zobaczysz taki plastikowy fajny pstryczek (ja nie spodziewałem się, żę to taki prosty sprzęt, jak zabawka),
- wyciągasz go bez trudu, w jakiejś zapadce jest wciśnięty,
- odpinasz wtyczkę i .... wyrzucasz go do śmieci,
- wkładasz nowy pstryczek i zakładasz wszystko z powrotem.
Ja nie dawałem nowego silikonu na uszczelnienie tej plastikowej obudowy, bo ten co był, mimo, że go wcześniej przeciąłem, to i tak ponownie zlepił się, że trzymał nawet bez zapięcia zatrzaskiem tej obudowy.
Dasz radę. Jak coś to pisz.
edit: piszczenie, syczenie takie cichutkie przy zmianie biegów to odgłos turbinki, która z obrotów tak schodzi.
A jeśli na wyłączonym silniku włączasz np. wsteczny i słyszysz wyraźne skrzypienie takie jakby naciągającej sprężyny, to wówczas jest to właśnie... sprężyna a w aktuatorze. Trzeba jej dać smaru przekładniowego i będzie cichutko jak ta lala.
Ale to inny temat, ja chcesz to Ci mogę opisać.
Ten czujnik jest na wysokości ... no w sumie pedałów.
Ja zrobiłem tak:
- podniosłem od strony kierowcy auto, zdjąłem koło,
- poluzowałem plastikową osłonę, ale tylko od przodu, nie trzeba jej wypinać z tyłu, bo potem będziesz się pałował z jej zakładaniem,
- zobaczycz taki podłużny plastik, w nim jest czujnik,
- delikatnie rozchyl zatrzask tego plastiku, bo lubi się ułamać, szczególnie jak już ma trochę lat, następnie nożykiem jedź po krawędziach tego plastiku, bo w oryginalne jest on uszczelniony jakimś takim czarnym silikonem i ciężko go oderwać. Ale delikatnie nożykiem go przejedź.
- jak już zdejmiesz ten plastik to zobaczysz taki plastikowy fajny pstryczek (ja nie spodziewałem się, żę to taki prosty sprzęt, jak zabawka),
- wyciągasz go bez trudu, w jakiejś zapadce jest wciśnięty,
- odpinasz wtyczkę i .... wyrzucasz go do śmieci,
- wkładasz nowy pstryczek i zakładasz wszystko z powrotem.
Ja nie dawałem nowego silikonu na uszczelnienie tej plastikowej obudowy, bo ten co był, mimo, że go wcześniej przeciąłem, to i tak ponownie zlepił się, że trzymał nawet bez zapięcia zatrzaskiem tej obudowy.
Dasz radę. Jak coś to pisz.
edit: piszczenie, syczenie takie cichutkie przy zmianie biegów to odgłos turbinki, która z obrotów tak schodzi.
A jeśli na wyłączonym silniku włączasz np. wsteczny i słyszysz wyraźne skrzypienie takie jakby naciągającej sprężyny, to wówczas jest to właśnie... sprężyna a w aktuatorze. Trzeba jej dać smaru przekładniowego i będzie cichutko jak ta lala.
Ale to inny temat, ja chcesz to Ci mogę opisać.